Handel i posiadanie niewolników przeważnie kojarzy się z europejską cywilizacją i bogatymi białymi panami. Tak było, ale niewolnictwo nie było rozpowszechnione tylko na Starym Kontynencie. Z tego ,,wynalazku” korzystali także Arabowie.
Szacuje się, że od 10 do 20 milionów afrykańskich niewolników należało do arabskich właścicieli. Nie tylko musieli ciężko pracować w trudnych warunkach, ale byli też poddawani eksperymentom i wykorzystywani do innych rzeczy.
To pierwsze dotyczyło głównie chłopców w wieku od 8 do 12 lat. Szacuje się, że 6 na 10 z nich było poddawanych zabiegowi usunięcia narządów rozrodczych, poprzez amputację jąder i penisa. Wszystko po to, by się nie mogli rozmnażać.
Do seksualnych celów wykorzystywane były za to niewolnice. Muzułmańscy właściciele mogli z nimi robić, co chcieli. Wszystko odbywało się zgodnie z obowiązującym prawem.
Ważną kwestią jest to, że islam zabrania zniewolenia muzułmanina. Innych przeszkód nie ma. Niewolnictwo u muzułmanów nie dotyka tylko mieszkańców Afryki. Był czas, gdy najwięcej w krajach arabskich było niewolników z Europy.
Co ciekawe niewolnictwo w niektórych krajach arabskich zniesiono dopiero w 1969 roku. Jest też jednak przypadek Mauretanii, gdzie zostało ono zakazane w 1981 r. W rzeczywistości jednak żadne przepisy karne nie egzekwują zakazu.
(3655)
Panowie, Żydzi odegrali w historii handlu niewolnikami większą rolę niż Arabowie.