Na Facebooku pan Konrad Sajkowski opublikował niezwykle emocjonalny wpis. Relacjonuje, jak straż miejska postąpiła z panią, która sprzedaje bułki.
Oto wpis p. Konrada:
Dziś rano, obok warszawskiej patelni, kupowałem sobie coś do zjedzenia na podróż i widzę, że obok Pani sprzedającej,już Straż Miejska coś wypisuje, więc pytam czy już Pani mandat dostała? Ona z wyraźnie smutną miną mówi,że tak…200 zł. Kasuje mnie za bułki i z niedowierzaniem dowiaduję się, że ona to wszystko co widzicie sprzedaje po 1 zł (słownie:jeden złoty)!!! To wszystko, co ma na stole, nie starczy na mandat! Ku*wa,kobieta koło 60-tki chce sobie dorobić i zamiast siedzieć w domu oglądając jakieś m jak miłość czy inne g*wna kupuje produkty, przyrządza kanapki i sprzedaje po takiej marży, że większości z nas nie chciałoby się po to schylić, a te k*wy jej mandat dają, na który będzie kolejne dwa dni sprzedawać!
Ja wiem, że to mój błąd, bo przecież powinienem kupić sobie kanapkę w starbuniu albo w innym cacy miejscu za 13 zł i wszystko byłoby tak jak zostało ustalone. Polaków zgnoić, sieciówkom dać zarobić i należny haracz państwu zapłacić, tak to przecież zostało ustalone i tak ma być.
NIENAWIDZĘ TEGO PAŃSTWA! Kocham Polskę, bo to moja Ojczyzna, ale dziś największym wrogiem Polaków nie są ruscy czy inna swołocz, największym wrogiem Polaków jest to państwo, III RP, która niszczy nas każdego dnia…
Dostałem takiej motywacji, żeby ich wszystkich wypi**dolić, razem z tym ich okrągłym stolikiem, że mi starczy na kilka następnych wyborów.
Podajcie to dalej i proszę Was, kupujcie u takich sprzedawców jak najczęściej.
(5620)