Paweł Rabiej, kandydat Nowoczesnej na prezydenta Warszawy, w przeszłości był m.in. rzecznikiem dyskoteki Colosseum, gdzie bawiła się mafia. Współwłaścicielem klubu był jeden z szefów Pruszkowa. – Rabiej był wtedy moim i innych szefów dyskoteki Colosseum chłopcem na posyłki – zdradza Jarosław Sokołowski ,,Masa” w rozmowie z ,,Super Expressem”.
W Colosseum regularnie dochodziło do spotkań mafii pruszkowskiej. Pamiętam z tego klubu Pawła Rabieja, wówczas rzecznika Colosseum, który był naszym „załatwiaczem”. Znał się na lataniu do urzędów z pisemkami, żeby nie zamknięto klubu. Trzeba przyznać, że był obrotny, już wtedy jako młody chłopak miał znajomości w urzędach
– chwali byłego pracownika ,,Masa”, ale również dodaje lekceważąco:
Był za mały, żeby siedzieć w loży przy stole w Colosseum ze mną czy innymi szefami dyskoteki. Kiedy my siedzieliśmy w loży, to Rabiej mógł co najwyżej postać przy barze i czekać na „kiwkę”, żeby dokumenty od nas wziąć. Był takim chłopcem na posyłki
Rabiej nie widzi nic złego w pracy w takim miejscu:
Nie widziałem nic podejrzanego w kilkumiesięcznej pracy dla Colosseum. Co do „Masy” to wiedziałem, że tam bywał, ale ja wolałem się trzymać z daleka od tego typu sytuacji
Sam ,,Masa” stosunek do kandydowania Rabieja ma jasny:
Kilka dni temu rozmawiałem o nim z Edlingerem (jeden ze wspólników przy Colosseum) i śmialiśmy się, że Rabiej kandyduje na prezydenta Warszawy. On?
(9912)
a teraz chce niszczyć pomniki smoleńska Drań