Wyszła tymczasem książka amerykańskiego bankiera, Sidney’a Wahrburga (nie mieszać z Jamesem lub Pawłem Wahrburgiem!), pod tytułem „Źródła pieniężne narodowego socjalizmu” i sprawa była już głośna w listopadzie zeszłego roku.
Dopiero teraz atoli przypomniał sobie o tym warszawski „Hajnt” w depeszy z Amsterdamu. Kim jest autor, objaśnia „Hajnt”: Członek znanej żydowskiej rodziny bankierskiej Warburgów i wspólnik banku amerykańskiego „Kuhn, Loeb et Comp.” , tego samego, którego kierownikiem jest członek agencji żydowskiej, Feliks Warburg.
I oto tenże Sidney Wahrburg: Od sierpnia 1929 r. aż do pożaru Reichstagu utrzymywał stosunki z Hitlerem i w ciągu tego czasu wypłacił mu, na zlecenie amerykańskiego przemysłu naftowego, kwotę 32 milionów dolarów.
Ładna sumka! 32 miliony dolarów „przeszło przez ręce” Wahrburga dla Hitlera! I ten nie wstydził się przyjąć? A tamten nie bał się dawać takie „a conta“, takiemu, bądź co bądź, hitlerowcowi?…
Arkadiusz Meller, Sebastian Kosiorowski, „Z Bojów Adolfa Nowaczyńskiego”, tom I
książkę można kupić TUTAJ – polecamy!
(80)