MSZ Izraela zajęło stanowisko w sprawie ostatniego Marszu Niepodległości. Nazwało go ,,niebezpiecznym, zorganizowanym przez elementy ekstremistyczne i rasistowskie”. Taką retorykę podchwyciły też media.
Wyrażamy ufność, że władze polskie podejmą działania przeciwko organizatorom.
– czytamy w oświadczeniu MSZ.
Tymczasem strona The Israel Project, będąca wizytówką organizacji TIP, którą polubiło niemal 1 mln osób, opublikowała poniższy wpis. Czytamy w nim m.in.:
Obrzydliwe: biali nacjonaliści nawołują do rasowej czystości. Wykrzykują antysemickie, antymuzułmańskie hasła. Antysemityzm w 2017 r. jest niedopuszczalny. Dlaczego świat milczy?
Narracja nie odbiegałaby od innych podobnych wpisów w zachodnich mediach, gdyby nie to, że całość zilustrowano nagraniem… polskiego hymnu.
Autorom wpisu przypomnieli to zagraniczni internauci. Zwracali uwagę, że pora skończyć z hipokryzją: jeśli popiera się nacjonalizm w Izraelu, nie można być przeciwko nacjonalizmowi w Polsce. Komentarz wzbudził również oburzenie Polaków sympatyzujących z Izraelem, którzy zarzucali szerzenie kłamstw o kraju, który jest jednym z najspokojniejszych w Europie pod względem antysemickich zachowań. Dziwiono się, że proizraelska organizacja oburza się na antyislamskie hasła, kiedy ten sam kraj doświadczył palestyńskiego terroryzmu. Zwracano uwagę, że na Marszu nie wznoszono antysemickich haseł.
(5129)
Byłem na MN już lub dopiero drugi raz. Nie słyszałem tam żadnych antysemickich haseł. Antyislamskie były i owszem, bo islam jest religią nienawiści i ludzie przeciwko niej protestowali.