Dotychczas część Polski bardziej mniej i rozwiniętą nazywano umownie Polską A i B, co rozumiano jako podział na wschód i zachód kraju. Jak informuje Rzeczpospolita, teraz tę granicę wytycza linia od Suwałk do Opola.
Szybko rozwija się północny zachód (m.in. Pomorze, Wielkopolska, Kujawsko Pomorskie, Dolny Śląsk), a druga część pogrążona jest w stagnacji i coraz bardziej się wyludnia. To obserwacje poczynione na podstawie Monitoringu rozwoju obszarów wiejskich (MROW).
Jak twierdzi prof. Andrzej Rosner, znaczenie wciąż mają uwarunkowania historyczne – struktura gospodarcza w gminach centralnej i wschodniej Polski ma często rolniczy charakter. Jeszcze większą rolę odgrywa sąsiedztwo dużych miast – Warszawy, Poznania, Wrocławia, Gdańska.
Jak twierdzi Rzeczpospolita:
po raz pierwszy w badaniach MROW, zauważono nową linię podziału Polski. – „Linia wyraźnie się rysuje przy wzięciu pod uwagę kilku składowych – zauważa prof. Monika Stanny.
Badacze dostrzegli alarmujący czynnik: wyludnianie ,,Polski B”. Z najbiedniejszych gmin ludzie wyjeżdżają zdecydowanie szybciej, co skutkuje starzeniem się ludności i niedostatkiem osób dobrze wykształconych.
(3456)