Po tym, jak MPK Poznań ogłosił, że zdejmie ze swojego taboru tęczowe flagi (umieszczone tam jako płatna reklama), wylało się prawdziwe morze hejtu. Jednocześnie doszło do paradoksalnej sytuacji: jeden z motorniczych uznał, że flagi stanowią promocję pedofilii. W następnie został… zmuszony do rezygnacji z wynagrodzenia za ten dzień.
Tęczowe chorągiewki które pojawiły się dzisiaj na poznańskich tramwajach wywołały wiele kontrowersji i burzliwych emocji. Przeważały wśród nich głosy negatywne. Te krytyczne opinie docierały do nas ze strony pasażerów, których zdanie najbardziej dla nas się liczy, bo komunikacja jest dla ludzi i jesteśmy szeroko otwarci na ich potrzeby i oceny. Szanujemy również opinie naszych motorniczych, którzy wyrazili swoją dezaprobatę wobec takiego przedsięwzięcia biznesowego. Dlatego podjęliśmy decyzję o zdjęciu tęczowych chorągiewek. Jutro na tramwajach ich już nie zobaczymy
– napisano w oświadczeniu MPK Poznań.
Brawo @mpkpoznan!
Tęczowe flagi znikną z poznańskich tramwajów. pic.twitter.com/NvTOBsfo7g
— Monika Wantoła (@mwantola) 10 sierpnia 2018
Takie flagi nie podobały się i wielu poznaniakom, i pracownikom MPK.
Organizacje skupione wokół symbolu tęczowej flagi dążą do zalegalizowania pedofilii. Jako ojciec siedmiolatka nie mogę się zgodzić, aby reklamować swoją pracą ww. treści
– napisał jeden z motorniczych, prowadzący tramwaje w MPK Poznań. Okazuje się, że mężczyznę za ten wpis spotkały konsekwencje. Jak wynika z informacji podanych przez niego na Facebooku, został zmuszony do rezygnacji z pracy i wynagrodzenia za ten dzień. Ostatecznie jednak sam przewoźnik doszedł do wniosku, że flagi LGBT są nie na miejscu i wycofał się z pomysłu promocji homoseksualizmu.
Pod postem o rezygnacji z homopropagandy pojawiły się głosy osób broniących środowisk, które tak często mają tolerancję dla inności na ustach. Oskarżenia o homofobię, zacofanie i należenie do ciemnogrodu w stosunku do osób, które ośmielają się mieć inne zdanie niż jedynie słuszna ideologia, były na porządku dziennym.
Oto najbardziej charakterystyczne wypowiedzi na profilu MPK Poznań – za TVP Info:
Wcześniej MPK przyznawało, że tęczowe flagi to rodzaj płatnej reklamy. Zamówiło ją Stwoarzyszenie Stonewall. Ta sama organizacja stoi za tzw. Poznań Pride Week, w ramach którego w sobotę miał miejsce tzw. Marsz Równości. Rozpoczął się z dużym opóźnieniem z powodu blokady narodowców.
„Tęczowy Piknik” w Poznaniu. Chwilę przed rozpoczęciem tzw Marszu Równości. Mam wrażenie, że to kraina, z której uciekła Alicja. Tylko Szalonego Kapelusznika brakuje. #MarszRownosci pic.twitter.com/prhlSGbOde
— Wojciech Wybranowski (@wybranowski) 11 sierpnia 2018
Wodzirejki ( wodzireje?) Marszu tzw. „Równości” ogłaszaja swoje hasło: „Zawsze w lewo, przeciw kościołowi (…), przeciw obecnej władzy…” Dzieciaczki piszczą z radości. Tylko co to ma wspólnego z ròwnoscią? pic.twitter.com/c7vvOkdX1S
— Wojciech Wybranowski (@wybranowski) 11 sierpnia 2018
Słyszeliście, że w Marszach tzw Równości chodzi o „prawa człowieka”, tolerancje etc, a nie politykę? Oh wait… pic.twitter.com/hDyn2kQjbI
— Wojciech Wybranowski (@wybranowski) 11 sierpnia 2018
Tego nie rozumiem. Aktywiści LGBT domagają się przywilejów (czy jak kto woli -praw), które decydują facto ogranicza im obecna Konstytucja. A mimo to ubierają ją na tęczowo… pic.twitter.com/su12wjInud
— Wojciech Wybranowski (@wybranowski) 11 sierpnia 2018
Marsz „Równości” pod patronatem prezydenta Jaskowiaka rusza. Nie jestem przekonany czy chodzi o na pewno chodzi o równosc. pic.twitter.com/UrQgQ9nf0Q
— Wojciech Wybranowski (@wybranowski) 11 sierpnia 2018
Wygląda na to, ze każdy lewacki gamoń na imprezie pod patronatem prezydenta Jaskowiaka może sprofanować narodowe symbole pic.twitter.com/Nfk8Jj4hwr
— Wojciech Wybranowski (@wybranowski) 11 sierpnia 2018
Naprzeciw paradzie LGBT stanęli narodowcy, krzyczący m.in.:
„Obronimy dzieci”, „Zboczeńcy”, „Chłopak, dziewczyna – normalna rodzina”, „Poznań miastem narodowym”
źródło: TVP Info / Do Rzeczy
(5641)