Dziennikarka Dominika Cosić na antenie TVP mówiła o tym, jak weryfikowani, a raczej ,,weryfikowani” są uchodźcy. Część z nich miała trafić do Polski.
Dziennikarka przypomina o tym, jak polscy oficerowie udali się do Włoch, by zweryfikować tożsamość uchodźców.
Cosić mówi:
Na 90 lub 100 ponad 70 miało fałszywe dokumenty. Ponad 30 lub więcej miało to samo zdjęcie. W paszporcie był wiek podany 15 lat, a to był chłop 40-letni.
Dodaje także, że Włosi ,,uniemożliwiają weryfikację”. Dlaczego?
Włosi chcą się pozbyć uchodźców, zwłaszcza tych najbardziej niezweryfikowanych, niebezpiecznych i najbardziej niewygodnych. Kiedy przyjechali estońscy eksperci, nie mogli wykonać swoich działań, bo Włosi chcieli dać grupę, którą sami wyznaczyli, wybierając najbardziej agresywnych…
– podkreślała. Wypowiedzi z wymowną miną przysłuchiwała się entuzjastycznie nastawiona do przyjmowania uchodźców Róża Thun.
Wypowiedz Pani redaktor @dominikacosic w programie #BezRetuszu
Warto wysłuchać! pic.twitter.com/htrhzxbqlU— Robert Kwit (@KwitRobert) 21 maja 2017
Na Twitterze jej wypowiedź komntowano tak:
przecież to info @dominikacosic o tym, jak wygląda przekazywanie przez Włochów 'uchodźców' z ich obozów, powinno być dzień w dzień wałkowane
— 10murzynków® (@10murzynkow) 21 maja 2017
Brawo pani @dominikacosic to jest prawda oni Polakom zazdroszczą że my czujemy się bezpiecznie na ulicach #bezretuszu
— Asterix Obelisk (@mediakomentator) 21 maja 2017
Tę wypowiedź @dominikacosic polskie media powinny powtarzać non stop na przemian z bełkotem opozycji. https://t.co/WaVJTz2KKd
— Pan Polski 🇵🇱 (@ZawszePolska) 22 maja 2017
(5665)