Podczas obchodów rocznicy aneksji Półwyspu Krymskiego przez Rosję w Moskwie oprócz pieśni i i wzniosłych haseł o tym, że „od dziś słowo, co się zwało miłością, nosi nazwę Krym”, padały też, skandowane przez tłum, deklaracje podboju Polski i Finlandii. Napisała o tym m.in. niezależna gazeta RBK – informuje TVN24.
Podczas wiecu i koncertu tłum entuzjastycznie reagował m.in. na słowa Władimira Żyrinowskiego, przewodniczącego LDPR, który stwierdził: – W XIX wieku pokonaliśmy Napoleona, w XX wieku – Hitlera, a XXI wiek stanie się epoką ponownego zjednoczenia z Krymem.
Po nim wystąpił Władimir Putin. – Zrozumieliśmy, że w przypadku Krymu chodzi nie tylko o jakieś terytorium, nawet strategicznie ważne. Chodzi o miliony rosyjskich ludzi, miliony naszych rodaków, którzy potrzebują naszej pomocy i wsparcia – mówił.
Tłum na słowa prezydenta reagował entuzjastycznie. „Po wystąpieniu Putina uczestnicy wiecu długo krzyczeli i skandowali „Rosja! Rosja! Putin! Putin!”. Wielu ze szczerego serca podchwytywało „Ole! Ole! Ole! Krym jest nasz! Dajesz Polskę i Finlandię” – czytamy w PKB.
(72)
Chory kraj, chorzy ludzie!!!