Na leśnej polanie, na mundur przyszywam
Trzy słowa co brzmią, jak testament
Czerw zbielą się miesza, jak z nocą poranek
Jak kości co z ziemią zmieszane
Już nie ma odwrotu ojczyzna sprzedana
Ta rana już się nie zabliźni
Więc rylcem na piersi trzy słowa wykuwam
Śmierć wrogom ojczyzny
Śmierć wrogom ojczyzny!
Ta walka co szybko się skończyć nie może
To bój, który trwa już od wieków
To Szatan ją znami prowadzi nie człowiek
Więc długo nie wolno nam czekać
Wznosimy do Nieba strzeliste modlitwy
Na Ziemi tworzymy sojusze lub schizmy
I rylcem na piersi trzy słowa piszemy
Śmierć wrogom ojczyzny
Śmierć wrogom ojczyzny
Mijają miesiące, świat patrzy w milczeniu
Na naród co ciągle powstaje z popiołu
I nowe nam w duszach się rodzą marzenia
I obcy bogowie spadają z cokołu
Znów wolność się rodzi, znów Polska oddycha
Odwagą żołnierzy znad Bzury i Wizny
A echo niezmiennie swój refren powtarza
Śmierć wrogom ojczyzny
Śmierć wrogom ojczyzny
(751)