Elżbieta Bieńkowska ostrzegą przed starymi dieslami sprowadzanymi z Zachodu do krajów Europy Wschodniej. Podkreśla jednocześnie, że ,,afera dieslowska nie jest niemieckim problemem narodowym, lecz problemem europejskim” – czytamy na Deutsche Welle.
Coraz więcej starych, szkodliwych dla środowiska naturalnego samochodów z silnikiem diesla przerzuca się przez granicę i tam po niskich cenach sprzedaje
– mówiła w rozmowie z niemieckim dziennikiem ,,Tagesspiegel”. Bieńkowska uważa, że ,,działania niemieckiego rządu podejmowane w celu uniknięcia zakazu wjazdu do centrów miast (starszych samochodów z silnikami diesla) jeszcze zaostrzy ten problem”.
Nie inaczej jest w moim kraju, Polsce
– dodaje. Podaje przykład Bułgarii, gdzie co drugi kupiony samochód z silnikiem wysokoprężnym miał więcej niż 10 lat, a emisja szkodliwych substancji była dwunastokrotnie większa niż dopuszczalne w UE normy dla nowych samochodów.
Dlatego komisarz chciałaby zatrzymać eksport starych diesli, bo ten oznacza ,,przesunięcie problemów z czystością powietrza z Zachodu na Wschód”.
eksport „brudasów”, które nie mogą jeździć po niemieckich drogach”, powinien być dopuszczalny tylko po zamontowaniu w nich katalizatorów
– cytuje jej słowa ,,Deutsche Welle”.
Bieńkowska zwraca uwagę, że ,,afera dieslowska” to nie narodowy problem niemiecki, ale europejski. Ostatnie słowa zwróciły uwagę internautów:
Redakcja serwisu Niezłomni.com nie ponosi odpowiedzialności za treść wypowiedzi zawartych w komentarzach użytkowników. Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Jednocześnie informujemy, że komentarze wulgarne oraz wyrażające groźby będą usuwane.
Ładowanie komentarzy Facebooka ...
1 komentarz
Niech się zajmą najpierw swoimi brudasami z koncernu VW z udowodnionymi przewałkami z badaniami szkodliwości silników diesla . Prezes Audi siedzi. Nicht wahr ?
Niech się zajmą najpierw swoimi brudasami z koncernu VW z udowodnionymi przewałkami z badaniami szkodliwości silników diesla . Prezes Audi siedzi. Nicht wahr ?