„Bardzo wiele wskazuje na to, że Edward Gierek był przez lata radzieckim agentem”. O mało znanej historii poparcia Moskwy dla „prawdziwego komunisty Gierka” już od lat 40.
Bardzo wiele wskazuje na to, że Edward Gierek był przez lata radzieckim agentem. To tylko hipoteza, ale pewne jest, że Gierek cieszył się wyjątkowymi, nadzwyczajnymi wręcz względami w Moskwie. Od lat 60. stawiano na niego jednoznacznie i otwarcie, ale to się zaczęło dużo wcześniej, bo w latach 40.
Tam [do Belgii, gdzie Gierek był robotnikiem] przyjeżdżali z Moskwy kominternowscy inspektorzy, na których świetne wrażenie zrobił prawdziwy komunista, górnik, Edward Gierek. Właśnie w Belgii, zdaniem znanego historyka i działacza komunistycznego Andrzeja Werblana, zadzierzgnęły się szczególne więzy łączące Gierka z towarzyszami radzieckimi.
Taka historia: październik 1956 roku, w dniu rozpoczęcia plenum KC, które ma wybrać na I sekretarza Gomułkę, na lotnisko na Boernerowie w Warszawie przylatuje wściekły na Polaków Nikita Chruszczow. Grozi pięścią Ochabowi i wymienia przyjaciół sojuszu polsko-radzieckiego. Konstanty Rokossowski, to oczywiste, prawda? Był też wicepremier Zenon Nowak, znany natolińczyk i bywalec ambasady radzieckiej, gen. Franciszek Jóźwiak, twardogłowy komunista i pierwszy komendant główny Milicji Obywatelskiej.
I nagle wymienia 40-latka, który jest członkiem Biura Politycznego od raptem trzech miesięcy, Edwarda Gierka! Tylu starych, doświadczonych towarzyszy z KPP, a gwarantem trwałości sojuszy ma być człowiek, który pół życia spędził na Zachodzie?
Ten młody I sekretarz komitetu wojewódzkiego w Katowicach był zapraszany na wakacje na Krym, tak by spotkać tam Leonida Breżniewa i ważnych towarzyszy z Moskwy. Naprawdę nie każdy, nawet z centrali, był dopuszczany tak blisko.
Ten młody człowiek cały czas awansuje, wspina się po szczeblach partyjnej hierarchii w Katowicach, by w 1954 roku trafić do KC, a dwa lata później do Biura Politycznego.
Proszę sobie przeczytać protokół z 5 stycznia 1971 roku z pierwszej wizyty Gierka w roli I sekretarza KC w Moskwie. Na spotkaniu z Breżniewem Gierek deklaruje, że „chcemy bardziej zacieśnić współpracę Polski z ZSRR, oderwać się od niedobrych praktyk orientowania się na Zachód”. Mówi wprost: „Chcemy, aby tak jak to było przed 1956 rokiem, otrzymywać ze Związku Radzieckiego wielkie dostawy kompletnych urządzeń i fabryk, a nie żeby dostarczali nam je Włosi lub Niemcy”. To mówi Gierek, ojciec Fiata w Polsce, symbol coca-coli i bananów!
[Może ściemniał?] Nie wiem, ale Gomułka takich deklaracji nigdy nie składał. Gierek zdecydowanie wyprzedził go w hołdach wobec Moskwy.
Chcesz podzielić się z Czytelnikami portalu swoim tekstem? Wyślij go nam lub dowiedz się, jak założyć bloga na stronie. Kontakt: niezlomni.com(at)gmail.com. W sierpniu czytało nas blisko milion osób!
Dołącz, porozmawiaj, wyraź swoją opinię. Grupa sympatyków strony Niezlomni.com
Redakcja serwisu Niezłomni.com nie ponosi odpowiedzialności za treść wypowiedzi zawartych w komentarzach użytkowników. Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Jednocześnie informujemy, że komentarze wulgarne oraz wyrażające groźby będą usuwane.