Ok. 2 tysiące ludzi zostało uwięzionych w Katedrze Notre Dame w Paryżu po tym, jak mężczyzna zaatakował policjantów młotkiem. Świat obiegły zdjęcia Francuzów trzymających ręce w górze. Policja ze względów bezpieczeństwa nakazała ludziom pozostać w środku, sama sprawdza okolice świątyni.
Policja na razie potwierdziła, że doszło do ,,incydentu” i nakazała ludziom pozostać w katedrze. Napastnik miał krzyczeć: ,,To za Syrię”. Potwierdził to minister spraw wewnętrznych Gerard Collomb.
CONFIRMED TERRORIST ATTACK
Attacker said, "This is for Syria," while striking #Paris officerhttps://t.co/TaUguuWEXj pic.twitter.com/GKISumLruf— Right Voice Now (@rightvoicenow) 6 czerwca 2017
Jeden z funkcjonariuszy został lekko ranny w głowę i zabrany do szpitala. Napastnik żyje – został postrzelony przez policję, kiedy nie zatrzymał się, mimo ostrzeżeń. Obecnie przebywa w szpitalu.
Tymczasem ludzie przebywają w Katedrze. Policja nakazała ludziom… podnieść ręce do góry, aby zasygnalizować, że nie są uzbrojeni.
W większości to turyści. Jeden z nich napisał na Twitterze:
To nie są wymarzone wakacje. Wciąż tkwimy tutaj po tym, jak policja postrzeliła mężczyznę. Jesteśmy razem z dwójką przerażonych dzieci.
Policja na razie sprawdza teren wokół katedry. Świadek twierdzi, że słyszał dwa wybuchy.
Notre Dame. Policjant zaatakowany mlotkiem – ranny. Turysci zamknieci w katedrze ponad godzine. Policja wypuszcza ich po jednym kontrolujac.
— Adam Gwiazda (@delestoile) 6 czerwca 2017
Paryż teraz.
Atak w okolicach katedry Notre Dame..
Dzień jak co dzień..Fot. @Jonathan_RTfr pic.twitter.com/zzRqa8AgNV
— Avanti Ultras (@avanti_ultras89) 6 czerwca 2017
(17547)
