Arsen Pawłow pseudonim Motorola zginął w zamachu w Doniecku. Był jednym z przywódców prorosyjskich separatystów. Okryty ponurą sławą, m.in. zabijał jeńców. Groził też Polsce. Separatyści oskarżają ukraińskie służby o przeprowadzenie zamachu i obiecują zemstę.
33-letni ,,Motorola” był dowódcą batalionu ,,Sparta” i walczył przeciwko ukraińskim siłom m.in. w Słowiańsku. Cieszył się popularnością wśród separatystów. Znany był z bezwzględności, sam przyznał, że zabił 15 zakładników ukraińskich.
Kiedy w sierpniu Polska nie wydała zgody na przelot samolotu z rosyjskim ministrem obrony narodowej Siergiejem Szojgu, ,,Motorola” mówił:
„Jeśli nie chcieliście wpuścić samolotu ministra obrony Federacji Rosyjskiej nad terytorium Polski, to znaczy, że „Motorola idzie do was”.
Następnie po jego wypowiedzi następuje salwa z rosyjskich systemów rakietowych.
Przywódca Donieckiej Republiki Ludowej Aleksandr Zacharczenko oskarżył Ukraińców o zerwanie procesu pokojowego. Jednocześnie zapowiedział, że żaden z żołnierzy przeciwnika nie może od tej pory czuć się bezpiecznie.
(3376)