Francja nie poznała komunizmu, w przeciwieństwie do krajów Europy Środkowo-Wschodniej. Tak jedynie można tłumaczyć fascynację młodego pokolenia ideami wprost z kapitału Karola Marksa. Jednak idee z przełomu XIX i XX wieku adaptowane do obecnych realiów często wywołują efekt komiczny.
Tak było też tym razem. Komunista z rodziną wybrał się do… kapitalistycznego KFC, by posilić się po marszu w Święto Pracy, gdzie zapewne krzyczał, że należy walczyć z kapitalistycznym wyzyskiem. Za tydzień na pewno nie zagłosuje na ,,faszystkę” Le Pen, tylko postępowego Macrona. Problem w tym, że to przedstawiciel finansjery. W 2008 przeszedł do pracy w bankowości inwestycyjnej w ramach kontrolowanego przez rodzinę Rothschildów Rotschild & Cie Banque, gdzie był zatrudniony do 2012. zajmował się m.in. zakupem przez szwajcarskie przedsiębiorstwo Nestlé filii koncernu Pfizer o wartości ponad 9 mld euro. Idealny kandydat komunistów…
#Francja Być komunistą w 2017. Najeść się w KFC przed antykapitalistyczną manifą i pójść tydzień później zagłosować w wyborach na bankiera. pic.twitter.com/wVyXSDcv1u
— 🇫🇷Krzysztof Korbel (@KrzysztofKORBEL) 1 maja 2017
Jeśli ktoś ma wątpliwości, czy protestujący ludzie to komuniści, oto transparenty, które można było zobaczyć wczoraj w Paryżu. W Polsce nie do pomyślenia….
Jaki przebieg miało Święto Pracy? Oto jeden z licznych przejawów brutalizacji życia publicznego nad Sekwaną. Anarchiści i komuniści zdemolowali służący biedocie sklep organizacji charytatywnej Emmaus na manifestacji w obronie bankiera i oligarchy.
Anarchiści i komuniści zdemolowali służący biedocie sklep organizacji charytatywnej Emmaus na manifestacji w obronie bankiera i oligarchy 🙄 pic.twitter.com/RHv7MI0aYN
— Adam Gwiazda (@delestoile) 1 maja 2017
I na koniec krótka anegdotka z laickiej Francji, obiekcie westchnień wszystkich polskich socjalistów:
Autentyk z Francji
-Mamo, mogę zaprosić Ahmeda?
-Jasne. Jego mama się zgadza?
-Tak, tylko powiedziała żebyśmy wszystkie krzyże pozdejmowali.— Adam Gwiazda (@delestoile) 2 maja 2017
(15667)
