Na Kongresie Prawa i Sprawiedliwości doszło do zabawnej sytuacji. Wicepremier Mateusz Morawiecki punktował dotychczasowe myślenie, a Jarosław Kaczyński nawiązał do historii Związku Sowieckiego. Nie zabrakło zabawnej wzmianki o Gazecie Wyborczej.
Po co nam – można powiedzieć – Centralny Port Komunikacyjny, po co nam LOT, jak jest Lufthansa albo Air France? Po co nam Giełda Papierów Wartościowych w Warszawie, jak jest giełda w Londynie? Po co nam banki polskie, skoro są banki zagraniczne? Po co złotówka, skoro jest waluta euro? Po co PiS, skoro jest CDU… żartowałem
– zakończył Morawiecki. Jego dowcip, sądząc po reakcjach, rozbawił zgromadzonych.
M. #Morawiecki: po co nam LOT, jak jest Lufthansa? Po co nam zł, jak jest euro? Po co nam PiS, skoro jest CDU?#wieszwiecej #PolskaJestJedna pic.twitter.com/m1O9tjU25c
— TVP Info (@tvp_info) 1 lipca 2017
Z kolei Kaczyński przywołał anegdotkę z Chruszczowem i Stalinem.
Przypomniał mi się dowcip sprzed bardzo wielu lat, z 22. zjazdu KPZR. Chruszczow wygłosił bardzo mocne, antystalinowskie przemówienie i ktoś krzyknął, „a gdzie Ty wtedy byłeś?” Chruszczow wtedy powiedział, aby osoba, która to krzyknęła podniosła rękę, ale nikt nie podniósł, więc powiedział „tam gdzie ty teraz”
– żartował prezes PiS. Od razu zaznaczył:
To był żart, choć zapewne „Gazeta Wyborcza” to wykorzysta
Jarosław Kaczyński i dowcip o Chruszczowie #wieszwiecej #Przysucha #PolskaJestJedna pic.twitter.com/8pACYiP7LE
— TVP Info (@tvp_info) 1 lipca 2017
I… tak się stało. Dominika Wielowieyska dała sygnał do grillowania prezesa:
Żarcik prezesa o Chruszczowie potwierdza skądinąd znaną tezę, że Jarosław Kaczyński jest wielkim znawcą historii ZSRR
– napisała.
(5444)