Zamiast „profesor Hartman” „profesorka Hartman”? Zwyczaj zwracania się do profesorów w rodzaju żeńskim właśnie wszedł w życie…

w Humor


Zachęcamy do obserwowania strony na Twitterze
jan-hartman
Czy profesor Hartman również sobie życzy, by mówiono o nim „profesorka Hartman”?

Dwa niemieckie uniwersytety – w Lipsku i w Poczdamie – podjęły wewnętrzną decyzję, że obowiązującym słowem w odniesieniu do profesora będzie rodzaj żeński. Nie będzie więc odtąd na tych uniwersytetach „profesorów”, lecz wyłącznie „profesorki”. Będzie się więc zwracało do mężczyzny „panie profesorko” (Herr Professorin) – pisze profesor Ryszard Legutko w serwisie wPolityce.pl.

Feminizm w stadium skrajnego zidiocenia? Oczywiście. Wszyscy wkoło rechoczą, ale, jak u Gogola, nie wiedzą, że rechoczą z samych siebie. W ciągu ostatnich dziesięcioleci mieliśmy już takich idiotyzmów mnóstwo. Wszyscy też się na początku śmiali, a w końcu to, z czego się śmiano stało się prawem surowo i bezwzględnie wymaganym. Śmiali się z pomysłów wprowadzenia małżeństw homoseksualnych, z pomysłów adopcji dzieci przez pary homoseksualne, z językowych głupot w rodzaju „chairperson”, z likwidacji podziału na męskie i żeńskie, a wszystko to już mamy, a kto próbuje się bronić, to rzuca się na niego postępowa tłuszcza wspomagana przez sądy, parlamenty, media i instytucje międzynarodowe.

Sam pamiętam, jak na moich uniwersytecie koledzy przed laty zaśmiewali się z dziwactw amerykańskiej politycznej poprawności, a dzisiaj siedzą cichutko i bez zmrużenia oka łykają wszystko, nawet największe głupstwo. Jest zresztą skądinąd ciekawe, że wszelkie największe absurdy wychodzą zawsze ze środowisk akademickich. Co owi ludzie uczeni mają w sobie takiego, że nie tylko nie potrafią zidentyfikować idiotyzmu, oczywistego dla prostego elementarnie inteligentnego człowieka, ale nadto te idiotyzmy wymyślają, propagują i sami się w nich ogłupiają?

[quote]Jest to szczególnie przygnębiające w takim kraju jak Polska, który przeżył kilka dziesięcioleci w komunizmie, a kadry akademickie popełniały masowo przez lata najbardziej obrzydliwe grzechy intelektualnego tchórzostwa, brnąc w uzasadnianie i analizowanie czegoś, o czym wiadomo było, że jest wstrętne i niemądre. Wielu z nich z własnej inicjatywy budowało nowe szczeble ideologicznych głupot i chętnie pilnowało, by inni robili to samo, a opornym uprzykrzano życie.[/quote]

Akademicy, a także intelektualiści i artyści to w ostatnim stuleciu grupy podwyższonego ryzyka. Chyba w żadnych innych środowiskach nie było tak wysokiego odsetka egzekucji na ludzkim rozumie. Piszę o niemieckim przypadku, bo ostatnimi czasy niektórzy uczeni mężowie i niektóre uczone białogłowy bronią w Polsce genderyzmu jako wielkiej zdobyczy nauki zachodniej. Kto chce oglądać wpływ nauki genderowej na naukowców i instytucje naukowe niech zatem jedzie do Lipska i do Poczdamu.

Ryszard Legutko, serwis wPolityce.pl

(53)

Chcesz podzielić się z Czytelnikami portalu swoim tekstem? Wyślij go nam lub dowiedz się, jak założyć bloga na stronie.
Kontakt: niezlomni.com(at)gmail.com. W sierpniu czytało nas blisko milion osób!
Dołącz, porozmawiaj, wyraź swoją opinię. Grupa sympatyków strony Niezlomni.com

Redakcja serwisu Niezłomni.com nie ponosi odpowiedzialności za treść wypowiedzi zawartych w komentarzach użytkowników. Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu.
Jednocześnie informujemy, że komentarze wulgarne oraz wyrażające groźby będą usuwane.
Ładowanie komentarzy Facebooka ...

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.

*

Korzystając z formularza, zgadzam się z polityką prywatności portalu

This site uses Akismet to reduce spam. Learn how your comment data is processed.