Robert Lewandowski to prawdziwa gwiazda nie tylko Bayernu i Bundesligi, ale światowej piłki. Polak pozwolił sobie jednak na słowa, które wywołały falę krytyki. Nie podoba mu się, że jego klub nie stara się podążać śladem klubów z absolutnego topu.
Działacze muszą coś wymyślić i być kreatywni. Skoro klub chce być jednym z najlepszych na świecie, to do Monachium trzeba też sprowadzać piłkarzy o takiej klasie. Ich jakość jest niezbędna w odnoszeniu sukcesów. Bayern, pomijając ten wyjątek, nigdy nie zapłacił za piłkarza więcej niż 40 mln euro. Biorąc pod uwagę realia obecnego rynku, można za to kupić jedynie średniej klasy zawodnika. Na pewno nie piłkarza z absolutnego topu
– powiedział Lewandowski. Polak nie bawił się w dyplomację: powiedział to, co wiedzą fani futbolu, jednak zostało to odebrane jako atak na klub.
Bayern powinien zrezygnować z gwiazd takich jak Lewandowski
– podsumował Stefan Effenberg, były kapitan Bawarczyków, który zachęca, żeby klub postawił na Niemców. Chciałby, żeby mistrz Niemiec był de facto FC Deutschland, czyli w jego składzie zamiast zagranicznych gwiazd grali jedynie Niemcy.
To atak na filozofię klubu, mimo że prezes Uli Hoeness już kilka razy powiedział, że nie będzie kupował piłkarzy za 100 czy 150 mln euro. Lewandowski zaatakował też swoich kolegów, którzy najwyraźniej jego zdaniem nie mają dość jakości, by wygrać to, w co on mierzy: Ligę Mistrzów
– napisał ,,Effe”.
Z kolei Karl-Heinz Rummenigge, dyrektor generalny Bayernu Monachium, zapowiedział problemy Polaka.
Ktokolwiek, kto publicznie skrytykuje naszego trenera, klub czy piłkarzy, natychmiastowo ma problemy ze mną […] Piłkarz nie ma takiego wpływu na swoją przyszłość jak myśli Lewandowski. Wystarczy spojrzeć na jego umowę, która obowiązuje do 30 czerwca 2021 roku i nie ma w niej klauzuli odstępnego. Jeżeli Robert uważa, że lojalność w futbolu jest mniej ważna od wydatków… Cóż, szkoda…
(8347)
Mam nadzieję, że Robert wciąż jest pokornym człowiekiem…
Niemcy teraz na reparacje zbierają… nie stać ich 😉