W poniedziałek ulicami Hajnówki przeszedł Marsz Pamięci Żołnierzy Wyklętych. Ale za sprawą decyzji burmistrza, który pierwotnie nie chciał wyrazić zgody na jego odbycie, atmosfera wokół uroczystości była bardzo gorąca.
Sam marsz przebiegł w pokojowej atmosferze, wbrew zapowiedziom przeciwników Żołnierzy Wyklętych, którzy spodziewali się ataku na okoliczną cerkiew [sic!]. Nic takiego nie miało miejsca, natomiast na trasie marszu zgromadzili się nieprzychylnie nastawieni mieszkańcy. Jeden z przeciwników Żołnierzy Wyklętych rzucił się na reporterów telewizji internetowej, krzycząc ,,Wypier***ć stąd, to jest moja ziemia! Wpier***l dostaniesz, won!”, oskarżając dziennikarza o zadawanie prowokacyjnych pytań.
Tak sytuację opisała ekipa telewizji, kręcącej materiał:
Skandal w Hajnówce! Wściekły tłum zaatakował naszą ekipę za niewygodne pytania o kolaboracji podlaskiego chłopstwa z okupantami podczas II wojny światowej. Pobity operator, uszkodzony sprzęt i cała masa inwektyw, to efekt reportażu z blokady marszu poświęconego pamięci Żołnierzy Wyklętych
(15921)