Portal informacyjno-historyczny

Witold Gadowski

Witold Gadowski z główną nagrodą na międzynarodowym festiwalu. Przeczytaj wywiad o nagrodzonym filmie

w Zapowiedzi


Zachęcamy do obserwowania strony na Twitterze
Witold Gadowski
Witold Gadowski

Jak dowiedział się serwis Niezlomni.com, Witold Gadowski otrzyma dziś główną nagrodę na cenionym na świecie Human Doc Festiwal za film „Mitzvah”. Dokument, który porusza tematy, o których zazwyczaj milczą polskie media…

MATEUSZ RAWICZ: – Jak długo trwały prace nad filmem „Mitzvah”, który wyreżyserował Pan wspólnie z Maciejem Grabysą?
WITOLD GADOWSKI: – Film powstawał przez trzy lata, teraz na jego kanwie powstaje książka o międzynarodowej mafii transplantacyjnej. Zbieraliśmy się do niego dość długo, ale w końcu dostaliśmy dotację z Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej i mogliśmy go zrealizować.

– To film śledczy?
WITOLD GADOWSKI: – Nie jest to film śledczy, choć zawiera wątki śledcze. Staraliśmy sięnie popaść w ton sensacyjny, który zwykle towarzyszy materiałom śledczym, bo byłoby to ze szkodą dla problemu i dla prawdy. Prawda jest w tej sprawie niesłychanie złożona. „Mitzvah” jest filmem trudnym w odbiorze. Nagromadzenie problemów, stanowisk, miejsc, kultur, czyni z niego duży collage. Jest to próba rozważania o rzeczach ostatecznych, związanych z życiem, śmiercią, możliwością ratowania życia kosztem czyjegoś ciała. Z transplantacją wiążą się ogromne problemy religijne i etyczne.

-„Mitzvah” to historia ludzkiej nerki…
WITOLD GADOWSKI: – Motywem wyjściowym filmu jest poszukiwanie odbiorcy nerki od dawcy, którego znaleźliśmy we wsi Menżir w Mołdawii. Osią dramaturgiczną jest prześledzenie wędrówki nerki od dawcy z Mołdawii poprzez nielegalną operację w Turcji aż do odbiorcy w Izraelu. Człowiek, który dzięki tej nerce żyje, zapłacił za nią ogromne pieniądze. Nie był świadomy,że to się odbywa w sposób kryminalny.

Wychodząc z tej opowieści staramy się opowiadać o tym jak wielką siłą jest życie, jest dużo silniejsze niż religijne zakazy, nakazy niż prawo różnych krajów i różnych kultur. Siłą rzeczy staraliśmy się też zmierzyć ze sposobem widzenia transplantacji w trzech religiach: prawosławiu, judaizmie i islamie. Oś sensacyjna filmu jest na drugim planie. Rozmawiamy z brokerem, który załatwił tego typu transakcje. Jest to prawie oficjalna działalność. Ten broker nie zgodził się na publikację wizerunku, właściwie na nic sięnie zgodził, więc musieliśmy zastosować kilka elementów maskujących, żeby jakoś ominąć jego zakazy. W tym wszystkich bardziej fascynowało nas to jak ludzie w różnych kulturach, religiach tłumaczą sobie coś, co jest rzeczą nienaturalną, czyli sprawę przeszczepów, oddawania i przyjmowania obcych organów.

– Organy pobiera się od osób żyjących…
WITOLD GADOWSKI: – Nerki można pobierać tylko od osób żyjących. Wątroba, płuca gałki oczne i serce pobierane są jedynie od osób zabijanych (jak w Chinach czy Kolumbii) bądź umierających.

– Ile biorcy płacili za nerki biorcy?
WITOLD GADOWSKI: – 150-160 tysięcy dolarów.

– A ile otrzymywali za nie dawcy?
WITOLD GADOWSKI: – 3-4 tysiące dolarów. To pokazuje skalę wyzysku tych biednych ludzi i problem społeczny, jaki istnieje. W filmie pojawiają się także sceny z Chin, gdzie pozyskuje się organy z ciał skazańców. Międzynarodowy obrót organami korzysta z organów chińskich więźniów.

– Czyli transplantacja to nie tylko metoda ratowania życia, problem etyczny, ale przede wszystkim wielki biznes?
WITOLD GADOWSKI: – Sumy płacone za transplantacje idą w setki tysięcy dolarów. Szczególnie w Turcji, co doskonale udowodnił najsłynniejszy turecki dziennikarz śledczy, Ingur Dündar. Rozmawialiśmy z nim. Pokazał w reportażu śledczym, jakim biznesem w Stambule były nielegalne transplantacje. Ten reportaż doprowadził do ujęcia jednego z najbardziej znanych i najlepiej prosperujących transplantatorów, doktora Somneza. Dündar jest powszechnie szanowanym i cenionym dziennikarzem. Jest szefem jednej z prywatnych tureckich telewizji, ma w niej własny kanał śledczy. Porównując losy dziennikarzy śledczych w Polsce z jego losami możemy zdobyć się na gorzką refleksję. Jesteśmy daleko za Turcją w rozwoju rynku medialnego.

– W filmie pojawia się też kontrowersyjny wątek śledztwa szwedzkiego dziennikarza…
WITOLD GADOWSKI: – Donald Boestrem na podstawie bardzo nikłych przesłanek postawił tezę, że Palestyńczycy są mordowani przez wojskowych izraelskich właśnie dla uzyskania organów. Wywołało to duży skandal. Boestrem został wydalony z Izraela. Doszło do zadrażnień na linii Izrael – Szwecja.

– Relacja Boestrema nie jest wiarygodna?
WITOLD GADOWSKI: – W filmie bardzo emocjonalnie udowadnia swoje racje. Z punktu widzenia dziennikarskiej rzetelności w jego argumentacji jest bardzo wiele luk. Staraliśmy się podejśćdo tego, co mówi w sposób beznamiętny. Przedstawiliśmy relacje Izraelczyków, którzy prowadzą w tej sprawie śledztwa. W Izraelu problem transplantacji jest bardzo głośny. Stanowi nie tylko przedmiot dochodzeń śledczych, ale i ogólnonarodowej debaty w Knesecie. W filmie wypowiada się też jeden z liderów Hamasu, który właśnie wyszedł z więzienia. Jego relacja jest bardzo jednostronna. Staraliśmy siętakże pokazać przedstawicieli państwa Izrael. Naszą rolą nie jest sądzenie i wydawanie wyroków, tylko pokazanie tego problemu i ludzkich dylematów z nim związanych w takim dosyć uniwersalnym wymiarze.

Yitzhaki Levi Rosenbaum
Yitzhaki Levi Rosenbaum

– Rabin Yitzhaki Levi Rosenbaum stał na czele międzynarodowego gangu handlującego ludzkimi organami. W 2009 r. aresztowała go policja w Nowym Jorku.
WITOLD GADOWSKI: – Tak, to wydarzyło się po zrealizowaniu filmu. Toczy sięw tej sprawie wielkie śledztwo w Izraelu. To potwierdziło, że stąpaliśmy dobrymi tropami. Podnoszone problemy zaczęły jakoś zyskiwać swoje finały.

– W filmie miała być przedstawiona historia rabina Wolfowitza, który przekazał organy swojej wnuczki palestyńskim dzieciom.
WITOLD GADOWSKI: – Tak. Bardzo nad tym ubolewam, ale PISF zarządał radykalnego skrócenia naszego filmu. Pierwotnie film miał mieć 120 minut, ale niestety musieliśmy go skrócić o połowę i zrezygnować z wielu wątków, m.in. z tego fragmentu
. Posłuży nam do rozbudowanej wersji filmu albo jako wstęp do nowego filmu.

To nie mieści się w powszechnym pojmowaniu Bliskiego Wschodu i Izraela, gdzie widzimy radykalne podziały, a tu ortodoksyjny rabin, Wolfowitz, zgadza się na transplantację organów tragicznie zmarłej wnuczki i przekazaniu ich palestyńskim dzieciom. Opowiadał nam o tym w sposób bardzo piękny i mądry. Zaimponował mi mądrością, wyważeniem, brakiem zacietrzewienia, sposobem rozumienia człowieka.

– Podczas realizacji filmu spotykaliście się z osobami organizującymi handel organami w wielu krajach…
WITOLD GADOWSKI: – W Hajfie spotkaliśmy się z Chaimem, największym brokerem transplantacyjnym w Izraelu, prowadzi swoją spółkę wraz z emerytowanym oficerem Mossadu. Nie zgodził się na filmowanie, więc został nagrany z ukrytej kamery. Tropiąc jego działania trafiliśmy na izraelski szpital w Medellin w Kolumbii, gdzie przeszczepiane są wątroby, płuca i serca (pochodzące oficjalnie od ofiar wypadków komunikacyjnych, w Kolumbii jest ich więcej niż w Nowym Jorku!!!). W kibucu obok Strefy Gazy spotkaliśmy się z Judytą, której za 160 tysięcy dolarów przeszczepiono w Medellin wątrobę. Na jej operację złożył się cały kibuc. W Kiszyniowie trafiliśmy na Ninę Ungureanu, szefową mołdawskiej mafii transplantacyjnej, która wysyłała swoich rodaków na operację wycięcia nerki do Stambułu. Uciekała przed nami, nie chciała rozmawiać, w końcu nasłała na nas swoich ochroniarzy. Biedak w Menżir dostawał za nerkę 3 tysiące dolarów (w filmie są wywiady z tymi ludźmi i ich popem) i po dwóch dniach byli wyrzucani ze szpitala w Stambule. Na własny koszt musieli powracać do Mołdawii.

– Wspomniał Pan, że na kanwie filmu „Mitzvah” powstaje książka.
WITOLD GADOWSKI: – W książce, którą zamierzamy napisać razem z Maciejem Grabysą, znajdą się także wywiady z mafiosami z Kosowa i Azerbejdżanu oraz opis ucieczki Niny Ungureanu i doktora Zaki Schapiro, najsłynniejszego lekarza w czarnym biznesie transplantacyjnym. Umówił się z nami na spotkanie w Tel-Awiwie i w ostatniej chwili ktoś go ostrzegł, uciekł. Było to świeżo po jego wyjściu z izraelskiego więzienia. Kilka miesięcy później zorganizował nielegalny szpital na południu Kosowa, teraz działa w Azerbejdżanie.

– Jak wygląda problem handlu organami w Polsce?
WITOLD GADOWSKI: – Biznes transplantacyjny w Polsce nie jest wielki. Nie natrafialiśmy na jakieś większe ślady podczas kręcenia filmu. Znamy ten problem bardziej z utarczek politycznych, które wybuchły po wypowiedzi ministra Ziobro w sprawie doktora G. Ten wątek wykorzystano do bieżącej gry po tycznej. Posłużono się nim do walki mówiąc bałamutnie, że na skutek wystąpienia ministra Ziobro spadła ilość transplantacji. Do dziś nie toczy się otwarta dyskusja na ten temat. Jeżeli dyskutujemy o medycynie, o różnych eksperymentach medycznych, to raczej dyskutujemy o in vitro, o aborcji. Nie zauważyłem, żeby o transplantacjach toczyła się jakaś większa dyskusja publiczna. Dyskusje toczą się pewnie w szpitalach, laboratoriach. Być może toczą się dyskusje etyczne na uczelniach medycznych. Nie funkcjonuje to w świadomości publicznej. Nie zadajemy sobie pytań, w jaki sposób to może funkcjonować.

Kim jest Witold Gadowski?
Ur. 1964 r., dziennikarz, publicysta. W latach 90. korespondent wojenny na Bałkanach. Były szef telewizyjnej „Jedynki”. Współautor książki „Tragarze śmierci”, autor powieści „Wieża komunistów” i „Smak wojny”

Rozmowa ukazała się w tygodniku Nasza Polska, nr 34, 21.08.2012 r.

(370)

Chcesz podzielić się z Czytelnikami portalu swoim tekstem? Wyślij go nam lub dowiedz się, jak założyć bloga na stronie.
Kontakt: niezlomni.com(at)gmail.com. W sierpniu czytało nas blisko milion osób!
Dołącz, porozmawiaj, wyraź swoją opinię. Grupa sympatyków strony Niezlomni.com

Redakcja serwisu Niezłomni.com nie ponosi odpowiedzialności za treść wypowiedzi zawartych w komentarzach użytkowników. Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu.
Jednocześnie informujemy, że komentarze wulgarne oraz wyrażające groźby będą usuwane.
Ładowanie komentarzy Facebooka ...

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.

*

Korzystając z formularza, zgadzam się z polityką prywatności portalu

This site uses Akismet to reduce spam. Learn how your comment data is processed.

Idź na górę