Alain Juppé jest głównym faworytem do zwycięstwa przyszłorocznych wyborów na prezydenta Francji. Tym bardziej warto zainteresować się, co mówi na temat Polski.
Na antenie France 2 w jednym z programów publicystycznych Juppé tłumaczył, że potrzebna jest dalsza konsolidacja Europy. Bez tego ,,staniemy się niewolnikami wielkich imperiów, w których na nowo rodzi się nacjonalizm”. Francuz miał na myśli Rosję, Chiny i USA.
Jego zdaniem, Francja straciła należne jej miejsce w Europie, czego dowodem jest, że nie jest słuchana ani w Berlinie, ani w żadnej innej stolicy. Dlatego jego celem będzie odbudowa silnej Francji w nowej Europie. Znajdą się w niej ci, którzy chcą uczestniczyć w nowym europejskim projekcie.
Na pytanie dziennikarza, co sądzi o tym, że 95 procent Węgrów odrzuciło pomysł przyjmowania uchodźców, a Polacy byli o krok od przyjęcia zakazu aborcji, twierdzi, że poszerzenie Unii było nieprzemyślane, ale nieuniknione. Jak stwierdził, po upadku muru berlińskiego obiecano takim krajom jak Węgry i Polska przyjęcie do UE i dlatego dotrzymano słowa.
Jednak jego zdaniem, stwarza to obecnie problemy.
trzeba wszystko znowu położyć na stół. Proponuję zwołać kongres europejskich autorytetów, aby ocenić, kto podziela nasze wartości
– deklaruje. Twierdzi, że nikt nie będzie Polski czy Węgier wyrzucał, ale muszą zaakceptować warunku reszty państw. Jego zdaniem, oba kraje bardzo korzystają na ,,solidarności finansowej” UE.
źródło: Rzeczpospolita
(17455)