Sześć lat temu w Londynie zmarła Halina Martinowa ps. „Dorota”, łączniczka i sanitariuszka Armii Krajowej, zasłużona działaczka społeczna na emigracji w Wielkiej Brytanii. Jej historia pokazuje nie tylko oblicza wojny, ale III RP jako postkomunistyczne państwo, które nie szanuje obrońców niepodległości.
Halina Martinowa przyszła na świat 20 sierpnia 1911 r. w Warszawie w rodzinie polsko-węgierskiej.
Po ukończeniu gimnazjum w 1928 r. podjęła studia na Wydziale Mechanicznym Politechniki Warszawskiej, będąc tam jedyną kobietą. W 1934 r. przeniosła się na studia ogrodnicze w Szkole Głównej Gospodarstwa Wiejskiego, które ukończyła w 1938 r.
Po zajęciu przez Polskę Zaolzia w październiku 1938 r., przeniosła się wraz z rodziną do pasa przygranicznego, gdzie na zlecenie polskich władz organizowała punkty sanitarne, wspomagała uciekinierów z Czechosłowacji i współpracowała z wywiadem.
Po wybuchu II wojny światowej wróciła do majątku rodziców w Pawłowicach w powiecie grójeckim, gdzie zmagazynowała część broni wywiezionej z Warszawy oraz zorganizowała rusznikarnię i druk fałszywych dokumentów.
W 1940 r. została zaprzysiężona do Związku Walki Zbrojnej. Współpracowała z Biurem Informacji i Propagandy komendy warszawskiego okręgu AK, pisywała do Biuletynu Informacyjnego.
Gdy w 1942 r. Niemcy zarekwirowali majątek w Pawłowicach, zamieszkała w Warszawie, współdziałając z jednym z oddziałów bojowych Kedywu.
Od końca 1943 r. kierowała nowo utworzoną na obszarze warszawskim AK Komendą Społecznego Komitetu Antykomunistycznego – tzw. departament „R”.
W czasie powstania warszawskiego prowadziła nasłuchy radiowe w trzech językach dla Komendy Głównej AK. Była też łączniczką i sanitariuszką, w trakcie walk została ranna.
Po wojnie początkowo ukrywała się w miejscowości Świder pod Warszawą, a w listopadzie 1946 r. zbiegła do Wielkiej Brytanii. Do Polski powróciła na krótko w 1947 r. wraz ze zleconą jej misją kurierską.
Pozostała na emigracji, w latach 50. ukończyła Szkołę Sztuk Pięknych w Londynie.
Przez cały czas działała aktywnie w organizacjach emigracyjnych. Zainicjowała utworzenie Funduszu Inwalidów AK im. gen. Tadeusza Bora-Komorowskiego, którym kierowała w latach 1949-95. Była wiceprzewodniczącą Zarządu Głównego Koła AK w Londynie oraz redaktorką jego „Biuletynu Informacyjnego”. Dokumentowała powstanie warszawskie, akcje AK i Szarych Szeregów.
W latach 80. prowadziła akcję propagandową i charytatywną na rzecz „Solidarności”, wygłaszając prelekcje po całej Wielkiej Brytanii. Zmarła 26 listopada 2007 r. w Londynie.
Została uhonorowana wieloma odznaczeniami, m.in. Krzyżem Armii Krajowej oraz Krzyżem Oficerskim Orderu Odrodzenia Polski.
W 2007 r., w dowód uznania za wkład w ochronę polskiego dziedzictwa narodowego poza granicami kraju otrzymała Nagrodę Kustosza Pamięci Narodowej.
[quote]W rodzinnym domu Haliny Martinowej przy ul. Ikara w Warszawie, którego mimo usilnych prób nie zdołała odzyskać, od przeszło 30 lat mieszka gen. Wojciech Jaruzelski.[/quote]
Paweł Brojek, ipn. gov.pl
(241)
W 1938 już była Czechosłowacja? Dziwne ?