Po publikacji książki ,,Lista Wachtera. SS-man, który okradł Kraków” zrobiło się głośno. Również za sprawą syna niemieckiego zbrodniarza Otto von Wächtera – Horst. W ostrych słowach odniósł się do oskarżeń autorki. Dziennikarka odpowiada.
Horst Wächter oburza się, że Ogórek napisała, iż jego rodzina posiada dzieła sztuki, nie podając dowodów.
– To czysta fantazja. Nie ma najmniejszej przesłanki, aby twierdzić, że obraz Breughla lub cokolwiek innego zostało wywiezione z Polski przez nich. Pałac Potockich w Krakowie został opuszczony przez mojego ojca już w 1942 r., natomiast został splądrowany przez Sowietów w 1945, podobnie jak rezydencja we Lwowie. Moja matka była gorliwą katoliczką. Uczestnictwo w codziennej mszy stanowiło dla niej ogromną ulgę. Ślubowała przed Chrystusem, że nie weźmie niczego, co nie należy do niej
– pisał, wskazując na niedolę swojej rodziny po wojnie.
– Od 1945 do 1949 roku moja rodzina głodowała, nie było najmniejszej przesłanki, że możemy korzystać ze spieniężenia czegokolwiek, w tym polskich dzieł sztuki
– dodawał, oskarżając Ogórek o to, że wkradła się w łaski rodziny, zapewniając, że w książce opisze prawdę.
– Od początku chciała nas obwinić o kradzież. Robiła zdjęcia mojego zamku i domu mojego bratanka, wskazując, że poszczególne przedmioty to zabytki polskiej sztuki, bez powiadamiania nas o swoich prawdziwych intencjach
– dodał.
Ogórek w rozmowie z wPolityce.pl twierdzi, że jest ofiarą zmasowanego ataku.
Rodzina Wächterów po publikacji mojej książki wpadła w histerię, bo doskonale sobie zdaję sprawę, jak bardzo zagmatwana jest przeszłość ich rodziny. Zdają sobie sprawę, że do tej pory nikt nigdy nie zagłębił się tak mocno w jej historię
– mówi, podkreślając, że rodzina Wächtera pokazuje, jak bardzo boi się, że ktoś zainteresuje się ich majątkiem i sprawdzi, skąd on pochodzi. Wskazuje, że syn stara się wybielić ojca jako ,dobrego nazistę”.
Otto von Wächter był zbrodniarzem wojennym poszukiwanym przez Norymbergę, jednym z głównym sprawców największych zbrodni. Był prawą ręką Himmlera
– podkreśla, dodając, że rodzina ,,drży o stan posiadania”.
Dodaje, że są świadkowie spotkań (m.in. towarzyszący jej profesjonalny fotograf), którzy zaświadczą, że sam Horst chętnie chwalił się wieloma rzeczami.
Zapowiada, że liczy, iż zostanie pozwana. Powód? Dzięki temu na forum międzynarodowym mogłaby poruszyć kwestię ogromnych strat i krzywd Polski, nie tylko w wymiarze ludzkim, ale także w wyniku grabieży dóbr kultury.
źródło: Facebook / wPolityce.pl
(15863)
Chcesz podzielić się z Czytelnikami portalu swoim tekstem? Wyślij go nam lub dowiedz się, jak założyć bloga na stronie. Kontakt: niezlomni.com(at)gmail.com. W sierpniu czytało nas blisko milion osób!
Dołącz, porozmawiaj, wyraź swoją opinię. Grupa sympatyków strony Niezlomni.com
Redakcja serwisu Niezłomni.com nie ponosi odpowiedzialności za treść wypowiedzi zawartych w komentarzach użytkowników. Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Jednocześnie informujemy, że komentarze wulgarne oraz wyrażające groźby będą usuwane.
Ładowanie komentarzy Facebooka ...
3 komentarze
a ten zamek skąd mu się wziął, jak biedny tak głodował…
Czy oni kiedyś pomyśleli o zadość uczynieniu wobec Polski? Dzisiaj z pewnością o tym myślą, lecz z olbrzymim strachem. Strach przed trybunałem, który nakazał by takie zadość uczynienie nakazać.
a ten zamek skąd mu się wziął, jak biedny tak głodował…
Dziedziczy po ojcu zrabowane rzeczy .
Czy oni kiedyś pomyśleli o zadość uczynieniu wobec Polski? Dzisiaj z pewnością o tym myślą, lecz z olbrzymim strachem. Strach przed trybunałem, który nakazał by takie zadość uczynienie nakazać.