Świat poznał ją za późno, by otrzymała Nagrodę Nobla. Nie lubiła, gdy porównywano ją do Schindlera, który zarabiał na pracy Żydów. Codziennie narażała się na śmierć…

w II wojna światowa


Zachęcamy do obserwowania strony na Twitterze

Irena Sendler – narażając życie, wyprowadziła z getta 2500 żydowskich dzieci. Ich nazwiska zapisała na bibułce i ukryła w butelce pod jabłonką

[quote]Lista Sendlerowej. Świat dowiedział się o niej późno. Za późno, by docenić i rozpatrzyć wniosek o przyznanie Pokojowej Nagrody Nobla. Skromna, uśmiechnięta, zawsze podkreślała, że sama nie zdołałaby uratować nikogo. Robiła to z innymi. Nie lubiła, gdy porównywano ją do Oskara Schindlera. On nie ryzykował życia, dając zatrudnienie Żydom. Ocalił ich, ale zarabiał też na ich pracy. Ona i dziesięcioro łączników codziennie narażali się na śmierć.[/quote]

sendler– Była dla nas symbolem wszystkich osób, nieznanych nam z nazwiska, które uratowały nam życie

– mówi Krystyna Budnicka ze Stowarzyszenia Dzieci Holokaustu.

Wrażliwość po ojcu

Gdy wybuchła wojna, Irena Sendlerowa miała 28 lat i spore doświadczenie w pracy z ludźmi potrzebującymi. Tej wrażliwości uczył ją ojciec – lekarz Stanisław Krzyżanowski. W Otwocku pod Warszawą leczył głównie żydowską biedotę. Gdy miała siedem lat, ojciec zmarł na tyfus, którym zaraził się od pacjentów. Po nim „odziedziczyła” socjalistyczne poglądy i przekonanie, że każdemu człowiekowi w potrzebie, niezależnie od rasy, religii, przekonań politycznych trzeba pomóc.

Siłę charakteru pokazała już podczas studiów na Uniwersytecie Warszawskim, gdy protestowała przeciw gettu ławkowemu. W latach 30. pracowała w Ośrodku Opieki nad Matką i Dzieckiem, a potem w Wydziale Opieki Społecznej w Zarządzie Miasta Warszawy. Tam w Referacie Opieki nad Dzieckiem od początku wojny prowadziła działalność konspiracyjną. Dziesięcioosobową grupą kierował późniejszy pisarz Jan Dobraczyński.

Nazwiska pod jabłonką

[quote]Do jesieni 1940 r. grupa wbrew zakazom udzieliła pomocy materialnej 3 tys. Żydów. Po zamknięciu getta i zaostrzeniu kontroli wydziału, który jak cały zarząd miasta był nadzorowany przez Niemców, było to coraz trudniejsze. Ale Irena Sendlerowa z dokumentami pielęgniarki nadal wchodziła do getta. Wnosiła żywność, lekarstwa, pieniądze. I przemycała dzieci na stronę aryjską. Z fałszywymi papierami trafiały do kryjówek, rodzin, klasztorów. Po powstaniu Rady Pomocy Żydom Żegota Sendlerowa kontynuowała działalność jako kierowniczka Referatu Dziecięcego.[/quote]

W październiku 1942 r. została aresztowana przez gestapo. Torturowana na Pawiaku („Do dziś mam „wizytówki” tych nadludzi na swoim ciele” – pisała wiele lat po wojnie), nie wydała nikogo. Jej nazwisko było już na liście rozstrzelanych, ale uniknęła śmierci dzięki przekupieniu przez Żegotę niemieckiego strażnika.

[quote]Odtąd personalia wszystkich wyprowadzonych z getta dzieci ukrywała w butelce, którą zakopywała pod jabłonką przy ul. Lekarskiej 9 w Warszawie. Na cieniutkich bibułkach notowała ich prawdziwe nazwiska, imiona, fałszywe personalia, zaszyfrowane adresy nowych rodzin. Po wojnie listę przekazała Adolfowi Bermanowi (bratu Jakuba, wysokiego działacza partyjnego), który był przewodniczącym Centralnego Komitetu Żydów w Polsce. Berman zabrał ją do Izraela. Nie wiadomo, co się z nią stało. Sendlerowa nie chciała, by listę opublikowano w Polsce, gdyż część uratowanych dzieci nie znała swojej prawdziwej tożsamości.[/quote]

sendlerOcalone dzieci

– Żyje może kilkanaście osób w kraju i za granicą, które wiedzą, że to właśnie Irena Sendlerowa uratowała im życie. Miały z nią bliski kontakt

– mówi Krystyna Budnicka, która nie zna tożsamości tych, którzy jej pomogli.

– Wiele osób nie wiedziało, że to jej zawdzięczały życie. Nie wiadomo też, ile z tych dzieci przeżyło wojnę.

Przeżyła Elżbieta Ficowska, niegdyś przewodnicząca Stowarzyszenia Dzieci Holokaustu. Irenę Sendlerową nazywała trzecią matką. W odróżnieniu od pierwszej żydowskiej, która dała jej życie, drugiej polskiej, która dała miłość, trzecia – uratowała jej życie. Wśród ocalonych przez Sendlerową jest także literaturoznawca prof. Michał Głowiński.

[quote]Po wojnie Irena Sendlerowa była z powodu swojej konspiracyjnej działalności szykanowana. Dopiero w 1965 r. otrzymała medal Sprawiedliwy wśród Narodów Świata. Podobno przeciwny był Adolf Berman. Pół roku temu Żydówka Mirjam Boehm pisała w „Rz”: „Wielu Żydów wciąż nie chce przyjąć do wiadomości zaangażowania Ireny Sendlerowej i jej współpracowników w akcję ratowania dzieci”. Podkreślała, że dotąd historycy nie podjęli na temat jej działalności poważnych badań.[/quote]

Irena Sendlerowa została uhonorowana m.in. Orderem Orła Białego. Światowa Federacja Stowarzyszeń Dzieci Holokaustu zgłosiła ją do Pokojowej Nagrody Nobla.

Od ponad pięciu lat mieszkała w ośrodku pomocy prowadzonym przez ojców bonifratrów w Warszawie. Regularnie odwiedzały ją osoby ocalone z Holokaustu.

– Kiedy dwa miesiące temu, przed wyjazdem do Izraela, rozmawiałam z nią telefonicznie, była w pełni sił umysłowych – mówi Krystyna Budnicka.

Zmarła 12 maja 2008 r.

Ewa Czaczkowska, tekst ukazał się w Rzeczpospolitej

źr. polskalokalna.pl
źr. polskalokalna.pl

(525)

Chcesz podzielić się z Czytelnikami portalu swoim tekstem? Wyślij go nam lub dowiedz się, jak założyć bloga na stronie.
Kontakt: niezlomni.com(at)gmail.com. W sierpniu czytało nas blisko milion osób!
Dołącz, porozmawiaj, wyraź swoją opinię. Grupa sympatyków strony Niezlomni.com

Redakcja serwisu Niezłomni.com nie ponosi odpowiedzialności za treść wypowiedzi zawartych w komentarzach użytkowników. Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu.
Jednocześnie informujemy, że komentarze wulgarne oraz wyrażające groźby będą usuwane.
Ładowanie komentarzy Facebooka ...

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.

*

Korzystając z formularza, zgadzam się z polityką prywatności portalu

This site uses Akismet to reduce spam. Learn how your comment data is processed.