Morze Aralskie było właściwie ogromnym bezodpływowym, słonym jeziorem leżącym na pograniczu Kazachstanu i Uzbekistanu, zasilanym przez dwie wielkie rzeki Azji środkowej: Syr-darię i Amu-darię. Jego powierzchnia odpowiadała mniej więcej powierzchni Irlandii, zaś okoliczna ludność żyła głównie z rybołówstwa.
Obecnie niepodległe kraje: Kazachstan i Uzbekistan należały do carskiej Rosji od XIX wieku, a po rewolucji bolszewickiej weszły w skład Związku Socjalistycznych Republik Radzieckich (ZSRR), jako Kazachska SRR (Socjalistyczna Republika Radziecka) i Uzbecka SRR. Na obszarze tych krajów rozciąga się wielka pustynia Kyzył-kum o powierzchni mniej więcej odpowiadającej powierzchni Polski. Ponieważ prawdziwy socjalizm nie zna żadnych ograniczeń, z pustyni tej postanowiono uczynić pola uprawne bawełny i ryżu. Zaś potrzebną do tego wodę postanowiono zaczerpnąć z rzek Amu-darii i Syr-darii, rozprowadzając ją przy pomocy gigantycznej sieci kanałów.
Jak to w socjalizmie, budowa (prowadzona głównie siłami więźniów z Gułagu) charakteryzowała się skrajnym dyletanctwem. Nie zadbano nawet o zabezpieczenie kanałów przed wsiąkaniem wody w podłoże, wskutek czego znaczna jej część po prostu się marnowała. Marnuje się zresztą do dziś bowiem kanały cały czas funkcjonują i cały czas nie są zabezpieczone (udało się zabezpieczyć około 12% z nich). Na przełomie lat pięćdziesiątych i sześćdziesiątych ubiegłego wieku, rozpoczęła się wyraźna degradacja Morza Aralskiego. Poziom morza obniżał się początkowo o kilkanaście centymetrów rocznie, w latach siedemdziesiątych o kilkadziesiąt centymetrów, a w latach osiemdziesiątych już o ponad metr rocznie.
Ubytek wody w Morzu Aralskim, powodował wzrost jego zasolenia. Wskutek tego wszystkie organizmy zamieszkujące akwen – wymarły. Źródło utrzymania większości mieszkańców regionu – ryby – przestało istnieć. Zwolennicy socjalizmu, których dziś przecież nie brakuje, zwykli podkreślać, że ambitne działania ich ideologicznych braci, rzeczywiście doprowadziły do likwidacji morza, ale za to spowodowały powstanie wielkiej i malowniczej pustyni Aral-kum. Problem jednak w tym, że ta pustynia, rozciągająca się na dnie dawnego morza, jest bardzo silnie skażona. Po pierwsze środkami ochrony roślin, spłukiwanymi z pól przez kanały nawadniające, a po drugie pozostałościami wielkiego laboratorium produkcji broni biologicznej, które znajdowało się na wyspie Odrodzenia, w południowej części morza.
Do dziś nie wiadomo, jak wielkie zagrożenia mogą kryć się na wyspie, która oczywiście przestała być wyspą, a stała się częścią pustyni. W 2003 roku, na teren ten udała się ekspedycja zorganizowana na mocy porozumienia pomiędzy rządami Stanów Zjednoczonych i Kazachstanu. Ekspedycji udało się zneutralizować od 100 do 200 ton wąglika.
W tym samym roku 2003 ruszył wielki program wspierany przez Bank Światowy, mający uratować północny skrawek Morza Aralskiego, zwany obecnie Jeziorem Północnoaralskim. W 2005 roku ukończono budowę tamy Kökarał, która oddzieliła wody północnej części morza od jego znacznie większej, południowej części. Tama ta wybudowana jest w przewężeniu jeziora, na przedłużeniu naturalnego półwyspu Kökarał i od niego wzięła nazwę. Od tego czasu poziom zasilanego wodami Syr-darii Jeziora Północnoaralskiego podniósł się, a jego zasolenie spadło, kosztem jednak wód południowej części.
Udział Banku Światowego w ratowaniu resztek Morza Aralskiego, ma wymiar symboliczny. Bowiem zawsze, ruiny i zgliszcza, które pozostawia po sobie socjalizm, są przywracane do życia przez kapitalizm. Co zresztą nie zmienia wiary wielu ludzi w to, że socjalizm jest dobry, a kapitalizm jest zły. Głupich nie sieją.
Jan Adamski, źródło: JanAdamski.eu
(4292)