Minister Macierewicz kłamie od 25 lat! (…) Wszystkie jego kłamstwa obserwuję! – mówiła z trybuny sejmowej posłanka Platformy Obywatelskiej Iwona Śledzińska-Katarasińska. Antoni Macierewicz odpowiedział jej, przypominając jej przeszłość.
Najpierw znalazł agentów, oskarżył prof. Chrzanowskiego – marszałka Sejmu. Potem tak uzdrowił służby wojskowe, że je zlikwidował. Potem rozproszył mgłę sztuczną, zrobił ze dwie bomby i wysadził samolot w powietrze, a teraz wysadza w powietrze…
Jak zareagował Macierewicz?
Ta lawina potwarzy spada na mnie od 1968 roku. Od tego roku, kiedy wasza koleżanka, jako dziennikarka służyła Sowietom w Polsce. I od tego roku, w którym na skutek takich właśnie dziennikarzy tysiące studentów i robotników poszło do więzienia. Od tego właśnie roku sypią się na mnie takie właśnie insynuacje i potwarze. Mógłbym powiedzieć, gdyby nie to, że powinien pan być posłem wolnego Sejmu, że przywykłem do takich ludzi
– mówiła.
Co dokładnie robiła Śledzińska-Katarasińska? Tak opisywał ją Antoni Krauze?
– Byłem świadkiem marca 1968 roku i pamiętam jedną z czołowych dziennikarek z tamtego czasu, właśnie panią Śledzińską-Katarasińską, która była prawdziwą propagandystką tego czasu – mówił reżyser. – Najpodlejsze rzeczy działy się w Łodzi.
– Byłem świadkiem marca 1968 roku, tej strasznej propagandy, która w Łodzi osiągnęła chyba jakieś apogeum. No i pamiętam jedną z czołowych dziennikarek z tamtego czasu, właśnie panią Śledzińską-Katarasińską. Była symbolem tamtych wydarzeń – mówił.
AM o dziennikarce, która sowietom służyła
I wszyscy wiedzą o kogo chodzi, nawet operator wie, na kogo skierować kamerę… pic.twitter.com/SukxtNEism— Anna Pańczyk (@APanczyk) 20 października 2016
(14975)