Polski premier Mateusz Morawiecki zabrał głos na temat stosunków polsko-żydowskich podczas konferencji ,,Pamięć i Tożsamość”. Przywołał żydowskie źródła, które porównują Powstanie Chmielnickiego do Holokaustu. Ukraińska ,,Prawda” i szereg innych portali relacjonuje wypowiedź Morawieckiego w tekście pod tytułem ,,Premier Polski postawił Chmielnickiego w jednym szeregu z Hitlerem”.
– To trzeba powiedzieć, że dochodziło wtedy do strasznych zbrodni, historycy mówią o 100 tysiącach wymordowanych Żydów
– wyliczał premier, który także przypomniał, iż Lwów nie ugiął się przed żądaniami Chmielnickiego, kiedy ten w zamian za wydanie Żydów obiecał odstąpić od miasta.
Lwów powiedział, że nie, że nie opuści swoich żydowskich braci i nie opuścił
– mówił.
Jeden z rabinów, który przedstawił swoje spojrzenie na historię, jednym tchem wymieniał trzech zbrodniarzy – Hitler, Himmler i Chmielnicki. To też pokazuje, jak z innej zupełnie perspektywy można patrzeć na rzeczywistość. Bo bohater dla naszych sąsiadów, to dla nas ktoś, kto doprowadzić de facto do upadku Rzeczpospolitej
– nie ukrywał premier.
Oprócz relacji prasy ukraińskiej głos w sprawie wypowiedzi premiera zabrał lider Swobody, Ołeh Tiahnybok.
Polaków denerwuje nie Bandera czy czerwono-czarna flaga, a wszystko co ukraińskie. W swoich beztroskich oskarżeniach doszli do tego, że już nawet do Chmielnickiego mają pretensje. To oczywiste, że kieruje nimi pomsta za niezrealizowane imperialne ambicje względem Ukrainy
– napisał. On z kolei wspomniał, że ,,wychwalany przez polskich nacjonalistów Bolesław Chrobry utopił we krwi pół Ukrainy”.
źródło: własne / Kresy.pl / Magna Polonia
(7267)