To zaczyna przekraczać wszelkie granice! – pisze Sławomir Cenckiewicz, członek Kolegium Instytutu Pamięci Narodowej, w reakcji na ostatni artykuł o polskim podziemiu niepodległościowym w Newsweeku Historia.
Po sugestywnych wynurzeniach Krzysztofa Persaka sprzed lat o tym, że zbrodnia w Jedwabnem była efektem zamieszkiwania na ziemi łomżyńskiej Romana Dmowskiego. Po ostatnich rzekomych analogiach do Marca ’60 (Machcewicz) i porównywaniu Ukraińców dzisiaj do Żydów w międzywojniu i podczas wojny (Tyma), mamy kolejne wypowiedzi, które trudno wytłumaczyć racjonalnością myślenia
– pisze. Co ma na myśli?
Jeden z twórców Muzeum II Wojny Światowej i współautor skandalicznej wystawy stałej w tym muzeum – prof. Rafał Wnuk, uważa (na łamach „Newsweeka Historia”) że antysemityzm (sic) podziemia – „żołnierzy niezłomnych” i powojenne mordy na Żydach, mają swoją genezę tkwiącą w niemieckiej propagandzie II wojny światowej! Czyli stanowiący elitę narodu żołnierze bijący się z Niemcami i Sowietami o Polskę, zostali ukąszeni niemiecką propagandą antyżydowską!?
– relacjonuje artykuł w piśmie „Newsweek Historia”.
Ale czy Wnuk lub ktokolwiek inny prowadził badania na temat oddziaływania propagandy niemieckiej na Polaków, jej skuteczności i konsekwencji? Na jakiej podstawie urzędnik państwowy formułuje taki pogląd?
– pyta retorycznie.
Jestem zwolennikiem rozdrapywania ran i walki z mitami w historii, ale w tym przypadku mamy do czynienia z próbą dyskredytacji polskiego podziemia bez jakichkolwiek podstaw źródłowych. Trąci to także – o czym mi niezwykle ciężko pisać, bo znam Rafała Wnuka osobiście – antypolonizmem. Myślałem, że już niewiele może mnie zdziwić, a jednak…
– podsumowuje.
(2501)