Burmistrz Londynu Sadiq Khan po raz kolejny musiał zmierzyć się z faktem, że jego miasto jest celem terrorystów. Sam twierdzi, że żadnego zagrożenia nie ma. Tymczasem przy okazji zamachów na London Bridge oraz w pobliżu targu Borough Market przypomniano powiązania burmistrza z… islamistami.
W programie Good Morning Britain Khan został niepodziewanie bombardowany niewygodnymi pytaniami. Burmistrz Londynu ogłosił, że jego miasto pozostaje najbezpieczniejszym na świecie, ale dwójka dziennikarzy chciała dowiedzieć się, ilu w takim razie z 400 dżihadystów, którzy trafili z wojny domowej w Syrii do Wielkiej Brytanii przebywa w stolicy. – Gdzieś około połowa – wyjaśniał zszokowanym dziennikarzom. Dopytywany mówił, że nie może przecież śledzić tych ludzi, czym wywołał jeszcze większą konsternację. Wyjaśniał, że nie ma wystarczających środków, a pieniądze z budżetu są zbyt małe. Wielokrotnie usłyszał od dziennikarzy, że to ,,Pan jest burmistrzem”, jednak nie dawał za wygraną. Starał się wyjaśnić, że są także inne priorytety, nie tylko walka z terroryzmem, a poza tym… – Ci, którzy zaatakowali, byli stąd, byli świetnie zintegrowani… – tłumaczył. Jego odpowiedzi wywołały oburzenie komentujących.
Internauci szybko przypomnieli burmistrzowi Londynu, że on sam jako prawnik wspierał poprzedników tych, którzy teraz zaatakowali stolicę Anglii. Po słynnych zamachach na World Trade Center w USA to właśnie Khan miał bronić oskarżonego o terroryzm Zacarisa Moussaoui’ego.
Burmistrz Londynu Sadiq Khan był obroncą oskarzonego o terroryzm ws ataku na WTC 11/9 Zacarias Moussaoui pic.twitter.com/Dx0Id5Okiz
— Radosław 🇵🇱 (@bogdan607) 6 czerwca 2017
Niejasne są też powiązania Khana z Yasserem Al-Sirrim. To libijski islamista, który został skazany na śmierć w Egipcie, ale uciekł i dostał azyl w Londynie. Obaj wzięli udział w konferencji, na której wychwalano m.in. Osamę bin Ladena. Potem Khan tłumaczył się przez swojego przedstawiciela, że wystąpił tam jedynie jako prawnik. Podejrzane są też kontakty z Sulimanem Ganim, radykalnym islamskim przywódcą duchowym. Wszystkie te powiązania otoczenie obecnego burmistrza Londynu skrzętnie ukrywało i dementowało wszelkie pojawiające się plotki. Podnoszone przez posłów Partii Konserwatywnej oskarżenia były zbywane jako brudna gra wyborcza.
(12549)