Niemiecki rząd po raz pierwszy od końca zimnej wojny prosi obywateli, aby ci pamiętali o robieniu zapasów na wypadek kryzysu lub knfliktu zbrojnego. Sprawę opisuje Frankfurter Allgemeine Sonntagszeitung.
Z propozycją wyszedł rząd federalny, który radzi, aby Niemcy pamiętali o zapasach na wypadek ataku zbrojnego albo dużej katastrofy.
W tym celu powinni zgromadzić zapasy wystarczające na 10 dni
– czytamy w „Koncepcji obrony cywilnej”, programie, który rząd ma uchwalić w najbliższą środę.
Innym zaleceniem jest przygotowanie zapasów wody pitnej. Jej zalecana ilość to dwa litry na jedną osobę danego dnia.
Projekt ma 69 stron i został przygotowany przez ministerstwo spraw wewnętrznych. Autorzy zastrzegają, że aktualnie krajowi nie grozi atak na jego terytorium i jest to jedynie rodzaj zabezpieczenia na ewentualny rozwój sytuacji w przyszłości, którego „nie można wykluczyć”.
Obywatele powinni podjąć środki bezpieczeństwa do momentu, kiedy rząd zdąży przyjść z pomocą. Dyskutowane są również: system powiadamiania o niebezpieczeństwie, wzmocnienie i zabezpieczenie budynków oraz usprawnienie opieki zdrowotnej.
Projekt przewiduje m. in. ograniczenia w ruchu publicznym na wypadek konieczności przemieszczania większych sił wojskowych.
(3177)
