Witalij Portnikow, ukraiński dziennikarz, publicysta Radia Swoboda, mówił na antenie Radia Wnet o relacjach polsko-ukraińskich. Jego zdaniem, liczy się przede wszystkim ekonomia, a nie historia. – Rozmowy o UPA to populizm polskiej prawicy przyciągający elektorat populistyczny, idiotów – oznajmił.
– To co teraz jest realne to zmiana na polskim rynku pracy, a nie rozmowy czy ludobójcami była UPA czy AK
– tłumaczył w rozmowie z Krzysztofem Skowrońskim. Wcześniej wspominał także, że rozliczenie rachunków z przeszłości to ,,zwykła iluzja polskiej prawicy”. Kiedy prowadzący dodał, że liczą się nie tylko fakty ekonomiczne, ale również historia i emocje z tym związane, gość wypalił:
Emocje mogą być idiotyczne
– powiedział z uśmiechem.
– Nie może Pan nazywać mówienia o historii populizmem
– nie zgadzał się prowadzący.
Ale gość twierdził, że wykorzystywanie historii służy do mobilizowania elektoratu idiotycznego.
– Nie można mobilizować idiotów
– podkreślał. Jego zdaniem to może doprowadzić do powstania takich ideologii jak nazizm. Jego zdaniem, pierwsze symptomy widać już w obecnej Europie.
(2327)
po co w ogole z takim idiota rozmawiac, debil chce sie dostac na zachodni rynek, a nie gnic na ukrainie, won z bandyta, rozliczyc ich wszystkich, kuzwa dupny europejczyk sie znalazl.