Dwa wydarzenia pokazujące dobitnie, że państwo pod rządami Tuska idzie w stronę europutinizmu. Bezczelne podpierdzielenie obywatelom 150 miliardów złotych w obligacjach samo w sobie jest gangsterstwem godnym „wymiany pieniędzy” Bieruta. Zostawiam na boku ideę i praktykę OFE etc. Chodzi o sam prosty fakt:
[quote]III RP najpierw napożyczała od własnych obywateli (pod przymusem) pieniędzy, w zastaw dając weksle będące KONKRETNYM zobowiązaniem finansowym: dnia tego a tego okazicielowi niniejszej obligacji Skarb Państwa zobowiązuje się zapłacić tyle a tyle, cash on the nail. Po czym Tusk bezczelnie zabrał nam nawet te weksle i spuścił je w tym samym kiblu, w którym zwykł spuszczać podpisy pod obywatelskimi inicjatywami ustawodawczymi, oznajmiając: „coś tam kiedyś dostaniecie”.[/quote]
Teraz Trybunał Konstytucyjny wystąpił o „oszacowanie kosztów dla budżetu” ewentualnego unieważnienia tej chamówy, co jest oczywistym wstępem do uznania złodziejstwa za uprawnione, bo bez obrabowania obywateli budżet pod takimi zasranymi rządami musiałby się zawalić. Jest to postępowanie zgodne z „wykładnią Rzeplińskiego”, że „stabilność budżetowa jest także wartością konstytucyjną”, i to, jak się zaraz dowiemy, nadrzędną wobec własności i praworządności. Tym samy trybunalscy sędziowie leczą nas ze złudzeń co do Prawa w III RP.
Prawem nadrzędnym jest dla nich, jak dla innych „elit”, trwanie obecnie rządzącej sitwy u władzy, bo gdyby pozwolić Polakom odpędzić PO-PSL od koryta, to przyjdzie straszna prawica i odbierze resortowym elitom, do których zaliczają się także i sędziowie, ich ukochane przywileje.
Drugi skandal tygodnia to uwalenie w Sejmie propozycji usprawnienia prac Parlamentu. Nie będę się rozpisywał, odsyłam do tekstu Piotra Gursztyna (http://dorzeczy.pl/stuk-puk-laska-w-podloge/) PO ze swymi „ludowymi” fagasami zamieniła Sejm w fasadę, w której posiadana większość pozwala rządzącej sitwie przegłosowywać wszystko, choćby to, że Księżyc jest kwadratowy, a opozycja jest całkowicie pozbawiona głosu i wpływu na państwo. To nie ma nic wspólnego z demokracją, wręcz przeciwnie.
Platforma, mam takie coraz silniejsze skojarzenie, odtwarza drogę przedwojennej Sanacji − im bardziej objawia się jej nieudolność, tym bezceremonialniej sięga po zamordyzm. Skończyć się to musi wariantem bośniacko-majdanowym albo katastrofą geopolityczną.
2) Owsiak − co tu gadać, poje…o faceta, żal patrzeć. Mam swoje zastrzeżenia co do WOŚP i tego, co z niej pozwolił jej założyciel zrobić, artykułowałem je chyba wystarczająco jasno i konkretnie. Upaństwowienie tej imprezy i zrobienie z niej gierkowskiego cyrku uważam za wielki propagandowy szwindel, futrujący „waadzę”. W sytuacji, gdy nikt nie liczy pieniędzy publicznych pakowanych w zbiórkę, a agit-prop wykazuje tylko sumy zebrane, dawno, jak sądzę, przekroczono próg, poza którym sprzęt „z serduszkiem” kosztuje nas, jako podatników, więcej, niż gdyby kupił go NFZ − a ta nadpłata jest finansowaniem propagandy sukcesu III RP.
Irytuje mnie, oczywiście, fakt, że Owsiak wykorzystuje zbudowany mu przez media cokół „świeckiego świętego” do angażowania się w politykę, plucia na Kościół i polityków opozycji oraz prania młodym ludziom mózgów na „Przystanku Woodstock” − to jednak ma dla mnie drugorzędne znaczenie. Przy tym wszystkim nigdy nie negowałem jego osobistej uczciwości i zacnych intencji, nie kryłem też, że uważam za zachowania niskie i niepotrzebne np. wyliczanie mu wartości mieszkania etc. − choć przecież sam je swoimi histerycznymi wypowiedziami sprowokował.
Ale reakcja Owsiaka na kulturalnie zadane pytanie reportera TV Republika o zarzuty co do finansów spółki „Złoty Melon” jest poniżej wszelkiej krytyki, tak samo jak jego popisy na wideoblogu i ściganie Matki Kurki. To są zachowania człowieka, któremu − jak mawiała moja śp. mama − w dupie się przewróciło i uznał się za istotę nadludzką, której nie wolno o nic pytać ani w żaden sposób krytykować. Tym samym tropem podążyła gromada jego „obrońców”, nierzadko z profesorskimi tytułami, bredzących o jakiejś „nagonce” prowadzonej rzekomo na ich świątka.
[quote]Nagonka?! Na litość Boską, nie było i nie ma w III RP człowieka bardziej okadzanego i zagłaskiwanego. Jeśli pytania o sensowność nadmuchanej akcji charytatywnej i tych parę mocniejszych słów na blogach ma być zbrodnią na miarę Auschwitz i Katynia (bo rozumiem, że obrońcy Owsiaka podzielają jego ocenę sytuacji) to czym było plucie na Lacha Kaczyńskiego, nawet po jego śmierci, czym jest kampania poniżania smoleńskich rodzin, które „urządzają sobie wykopki w grobach” (czytaj: chcą wiedzieć, gdzie podziały się zwłoki najbliższych), czym były jadowite uwagi jakichś, z przeproszeniem, Kuców, że kto nosi po Smoleńsku żałobę zachowuje się „jak Breżniew” albo dowcipasy uwielbianego przez to towarzycho Palikota zapraszającego w rocznicę tragedii na „krwawą Mary pod kaczkę po Smoleńsku”?![/quote]
Proszę obejrzeć wideoblogi „Jurka” i samemu ocenić jego stabilność psychiczną. Obrońcom tezy, że krytykowanie go to Auschwitz i Katyń razem wzięte mogę tylko powiedzieć, albo przemądrzale „znaj propocją, mocium panie” − albo po prostu: walnijcie się w łeb.
3) Najmniejszego zainteresowania „opiniotwórczych” mediów nie wzbudziła sytuacja dziennikarzy wydutkanych przez lewicowego biznesmena, wydawcę „Trybuny”. Na bok odkładając polityczne spory, twierdzę, że jego zachowanie było świństwem przekraczającym kolejne granice draństwa w III RP. I co? I nic. Medialne pętaki, które oklaskiwały Hajdarowicza za zniszczenie „Rzeczpospolitej” i „Uważam Rze” nie raczyły w ogóle sprawy zauważyć. Co jest kolejnym dowodem, że pracownicy mediów, które swój zasięg zawdzięczają decyzjom politycznym i strumieniom kasy kierowanej do nich przez rząd i uzależnionych od niego „reklamodawców” nie są żadnymi „dziennikarzami”, tylko zwykłymi, zaprzedanymi władzy propagandystami.
3) Dotacja Ministerstwa Kultury do muzeum Jana Pawła II i Stefana Kard. Wyszyńskiego to dokładnie tyle, ile „ministra” Mucha dołożyła z naszych pieniędzy do koncertu niejakiej Madonny. Wystarczy porównać reakcje wtedy i obecnie, by wiedzieć wszystko o reagujących.
Rafał Ziemkiewicz na swoim profilu na Facebooku
(80)