Przed 40. galą KW w Dublinie fani czekają na starcie Mariusza Pudzianowskiego z Jamesem McSweeney’em, który negatywnie wypowiedział się na temat swojego rywala.
Zapowiada zakończenie walki przed czasem nokautem, co sprowokowało Polaka do wypowiedzi nie tylko o przeciwniku, ale również jego kraju.
My Polacy od zawsze byliśmy niedoceniani za granicą, choć wiele narodów nam tak dużo zawdzięcza. Anglicy mało pamiętają o polskich lotnikach, którzy walczyli o ich kraj
– napisał Pudzianowski i dodał:
McSweeney wypowiada się o mnie kompletnie bez szacunku, ale ja nie dam się sprowokować i przypomnę mu, z czego słyną Polacy. Z waleczności! Może James nie uważał na lekcjach historii i tego nie pamięta, ale ja mu w klatce przypomnę. I ta lekcja będzie go bolała. Oj będzie go bolała…
Jego fani żywiołowo komentowali:
Na Zachodzie historia Polski zaczyna się mniej więcej od 1918 roku, w dodatku drobnym drukiem opisana, wcześniej wg ich nas nie było… Tacy to nasi ”przyjaciele” Natomiast co do Brytoli, to od Powstania Styczniowego, nasz trzeci po Niemczech i Rosji okupant i ukryty wróg…:) Powodzenia!!
Niedaleko London Eye jest pomnik upamiętniający poległych żołnierzy lotników którzy zginęli w bitwie o Anglii. Nie ma nawet słowa o dywizjonie 303 o Polakach. Tak się omija historię, boli bo tysiące ludzi to czyta…
Co ciekawe, rywal wypowiadał się pochlebnie o samych Polakach. Półtora roku temu przed starciem z Karolem Bedorfem stwierdził:
Polacy to naród wojowników, walkę mają w DNA od setek lat. Kiedy w klatce stają naprzeciw siebie dwaj zawodnicy można być pewnym, że będą tam też polscy kibice
– komplementował na łamach ,,Polska The Times”.
(36891)
