Członkowie Komisji nie mogli uwierzyć w to, co usłyszeli. „Żyliśmy jak w getcie, nazywano nas szczurami, ciągnęli go po betonie, zabierali emeryturę”. Zachowanie policji mówi wiele… [WIDEO]

w Wiadomości z Polski


Zachęcamy do obserwowania strony na Twitterze

Właścicielka kamienicy przy Lutosławskiego 9 w Warszawie miała lokatorów nazywać ,,wszami, szczurami, zwierzętami”. Z zeznań wynika, że dochodziło do pobić i włamywania się do mieszkań. Co szczególnie szokujące, odbywało się za to cichym przyzwoleniem policji, a być może przy jej udziale – jeszcze w 2014 r. Zeznania Katarzyny Gołub przed Komisją Weryfikacyjną robią przygnębiające wrażenie.

Żyliśmy jak w getcie, musieliśmy wymyślić system znaków. Pomału odbierano nam godność

– mówiła Gołub, która twierdzi: że właścicielka mówiła, że lokatorzy są gorsi niż zwierzęta.

Z mieszkania wyrzucono schorowanego lokatora Marka Orłowskiego, a właściciele mieli włamać się do jego mieszkania, aby wyrzucić jego rzeczy.

Inny lokator zmarł z powodu wychłodzenia, gdy został wyrzucony z mieszkania. Lokatorom nie wolno było nawet stać na chodniku pod kamienicą

– relacjonowała.

Nowi właściciele mówili do nas „kiedy te szczury pójdą stąd”. Cała rodzina nowych właścicieli szydziła ze mnie.(…) Mówili „ta z tą grubą d…80 – letnią sąsiadkę nazwali kur…”To ludzie ludziom zgotowali ten los

– powiedziała.

Jak podkreśla wPolityce, przywołując zeznania, ,,dramatyczne doniesienia mieszkańców kamienicy nie robiły na żoliborskiej policji większego. Ta stała murem za właścicielami kamienicy. Dochodzenia umarzano podejrzanie szybko”. Komisja ma wyjaśnić, dlaczego tak się działo.

Z kolei Alina Kołodziejska relacjonowała:

Widziałam, jak właściciele biją jednego z lokatorów. To był człowiek chory na cukrzyce, który mieszkała sam. Mąż właścicielki wlókł tego człowieka po betonowej posadzce i okładał go pięściami. Ja krzyczałam, by przestał, bo ten człowiek miał rany na nogach. Potem przyjechali policjanci, którzy wywieźli lokatora w niewiadomym kierunku w samych slipach i krótkim podkoszulku. Oni byli na „nie”. W tym czasie właściciele zmieniali zamki w drzwiach. Potem widziałam jaki stoi nad nim (lokatorem – red) pani Wierzbicka (właścicielka kamienicy Wierzbicka, a jej syn kopie pana Marka, a mąż okłada go pięściami. Zmasakrowali go, zabrali mu klucze, zaraz pobiegli do domu, by się dostać. Zabrali mu dowód osobisty, nie miał dostępu do emerytury.

Tymczasem Radca prawny Miasta Stołecznego Warszawy nic nie pamięta.

(4123)

Chcesz podzielić się z Czytelnikami portalu swoim tekstem? Wyślij go nam lub dowiedz się, jak założyć bloga na stronie.
Kontakt: niezlomni.com(at)gmail.com. W sierpniu czytało nas blisko milion osób!
Dołącz, porozmawiaj, wyraź swoją opinię. Grupa sympatyków strony Niezlomni.com

Redakcja serwisu Niezłomni.com nie ponosi odpowiedzialności za treść wypowiedzi zawartych w komentarzach użytkowników. Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu.
Jednocześnie informujemy, że komentarze wulgarne oraz wyrażające groźby będą usuwane.
Ładowanie komentarzy Facebooka ...

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.

*

Korzystając z formularza, zgadzam się z polityką prywatności portalu

This site uses Akismet to reduce spam. Learn how your comment data is processed.