Aleksander Dugin, filozof i doradca prezydenta Władimira Putina, przedstawił swoją wizję rozwoju Rosji. Jego zdaniem Ukraina, Polska i kilka innych krajów jest niepotrzebnych. Mają tylko przeszkadzać w realizacji planów Moskwy. Co ciekawe w sprawie Polski Dugin przedstawił odmienne zdanie niż niedawno.
Rosja musi zniszczyć „kordon sanitarny”, utworzony z małych, gniewnych i historycznie nieodpowiedzialnych narodów i państw, z maniakalnymi roszczeniami i niewolniczym uzależnieniem od talassokratycznego Zachodu. W roli takiego „kordonu sanitarnego” tradycyjnie występuje Polska i kraje Europy Wschodniej… Zadaniem Eurazji jest to, aby ta bariera nie istniała
– powiedział Dugin w wywiadzie dla Frondy. Wygląda więc na to, że istnienie Ukrainy jest kluczowe dla całej Europy. Kijów stanowi ważną barierę między Rosją a zachodem Europy.
Co ciekawe Dugin już zabierał głos na temat tzw. „korpusu sanitarnego”. Wówczas przestawił jednak trochę inne zdanie na temat Polski.
Kordon sanitarny jako instrument globalistycznej polityki powinien być rzeczywiście zniszczony. To jednak nie wyklucza istnienia wolnej Polski. Powinniście funkcjonować jako niezależne państwo, tylko pełniąc inną niż obecnie funkcję. Oczywiście poprzednio raczej próbowaliśmy, idąc na łatwiznę, nasze problemy geopolityczne rozwiązać siłowo. I to był błąd. Próbowaliśmy was podbić, ale Polska po prostu nie da się kulturowo zintegrować z rosyjską cywilizacją. To niemożliwe. […] Polska powinna być niezależnym państwem, choć pozostającym w przyjaźni nie tylko z Rosją, lecz także z wielką Ameryką Trumpa, która przecież nie chce kontynuować strategii atlantyckiej. Polska powinna być nie prorosyjska, ale i nie proatlantycka, nie globalistyczna. Neutralna i niepodległa. Przykładem niech będą dla was Węgry. Czy są prorosyjskie? Nie, Węgry są prowęgierskie. Reasumując: zniszczyć kordon sanitarny to zadanie w pierwszej kolejności nie dla Rosjan, nie dla Niemców, ale dla samych Polaków!
– mówił wówczas Dugin.
Nie wiadomo, do której koncepcji doradcy Władimira Putina namawiał będzie lub już namawia prezydenta Rosji. Pewne jest natomiast, że Rosjanie mają przygotowane metody ataków. Są one dokładnie opisane. Pierwszy etap zakłada atak przy pomocy lotnictwa i grup specjalnych oraz wywiadu zewnętrznego. Ciosy mają być wymierzone tak, by udało się przechwycić ważne obiekty przeciwnika i zlikwidować jego wojskowe i polityczne kierownictwo. Potem armia ma rozgromić wojsko przeciwnika, a następnie przejąć terytorium. To scenariusze już sprawdzone. Chociażby w Czeczenii czy na Krymie.
Tu z kolei Dugin w wywiadzie dla Do Rzeczy. W co gra rosyjski politolog?
Doradca Putina o nowej roli Polski w zmieniającym się świecie. Przedstawia ofertę dla Polaków
(10148)