0,5 kg soczewicy
2 cebule
łyżka kminu rzymskiego lub kminku
pół kostki masła
sól
Do 2/3 wysokości glinianego naczynia nalać wody, delikatnie osolić, wsypać soczewicę. Naczynie postawić w sąsiedztwie ogniska, ale nie bezpośrednio w płomieniach. Cebule nabić na zaostrzony kij i starannie upiec nad ogniem. Można pozwolić, aby się nieco przypiekła.
Miękką cebulę pokroić na jak najmniejsze kawałki i wsypać do garnka. Gdy soczewica zacznie się prażyć, dodać zmielony lub rozgnieciony kmin rzymski. Wszystkie składniki powinny gotować się tak długo, aż soczewica będzie miękka, a woda odparuje. Aby proces gotowania przebiegał sprawnie, naczynie należy przekręcać do ognia z każdej strony. Na zakończenie dodać masło, poczekać aż się rozpuści, doprawić potrawę solą do smaku. Gotowaną soczewicę podawać na podpłomyku.
Eksperyment kulinarny był przeprowadzony w 2007 r. m.in. na Festynie Archeologicznym w Leśnie gm. Brusy, na Międzynarodowym festiwalu Archeologii Doświadczalnej w Kernave, Litwa, Festynie „Od Popiela do Piasta” w Kruszwicy. Wykorzystano naczynia będące replikami glinianych garnków z grodziska (XI w) na Bródnie Starym w Warszawie oraz występujące wówczas składniki.
(408)