Dziś kolejna rocznica urodzin księdza Piotra Skargi, największej postaci, jaką wydała Ziemia Grójecka. Postaci wielowymiarowej, wielkiej, której wielkość nie wynikała, jak chcieli to widzieć romantycy, z przewidywania upadku Polski.
Wielkość Skargi wynikała z jego geniuszu politycznego, z realnej oceny, rzadkiej w naszym kraju, polegającej na rozumieniu aktualnych warunków politycznych w jakich znajdowała się Polska. Bo ks. Skarga nie był jakby chciało i chce wielu „klechą, który wtrącał się w politykę”, był myślicielem, którego troską była wielkość i siła państwa polskiego.
Nie chodziło mu o jakąś tam Polskę, jego celem była katolicka Polska, silna, bogata i wielka terytorialnie, od morza do morza, szanująca wyznanie swoich poddanych, z dominującą religią katolicką. Polska, w której każdy, bez względu na pochodzenie społeczne, także chłop miał być równoprawnym obywatelem.
Niestety ówczesne polskie elity nie były w stanie lub nie chciały zrozumieć jego myśli. Nie doszło do koniecznych przemian społecznych, w katolickim kraju przez katolickich panów polscy chłopi byli traktowany gorzej niż niewolnicy na plantacjach w Stanach Zjednoczonych. 90 % narodu, którą stanowili w I Rzeczypospolitej chłopi była wyłączona z narodu przez własnych rodaków… Musiało upłynąć trzysta lat, żeby polskie elity zrozumiały, że Polska to nie tylko szlachta, że chłopi to również Polacy… Tą prostą prawdę zrozumiał dopiero ruch narodowy, kierowany przez Romana Dmowskiego, pod koniec XIX wieku i wprowadził ją w życie, angażując masy chłopskie do walki o swoje prawa i o polskie prawa pod zaborami.
Wracając do ks. P. Skargi warto jeszcze przytoczyć słowa prof. Feliksa Konecznego, kolejnego z wielkich polskich uczonych, choć rodem z Moraw, który o grójeckim jezuicie tak pisał: „Świątobliwy nad wszelki wyraz, uczony nad wielką miarę, roztropny, przewidujący, stanowczy, wytrwały, a zawsze wiedzący dokładnie, czego chce, a przy tym pracowity niesłychanie. Powiedziano o nim, że „próżnować nigdy nie chciał i nie umiał”. Dziw bierze, że jeden człowiek potrafił tyle studiować, pisać, układać, tworzyć!” – F. Koneczny, Święci w dziejach Narodu Polskiego, Dom Wydawniczy Ostoja, Krzeszowice 2006, s. 200.
Podsumowując ks. P. Skarga nie był dewotem i bigotem jak chcieliby go widzieć niektórzy, nie obudził się też po śmierci w trumnie jak głosi nieprawdziwa bajka rozpowszechniana chętnie również przez katolickich duchownych, która przez kilka wieków blokowała beatyfikację największego syna Ziemi Grójeckiej.
Był jednym z najbardziej sprawnych intelektualnie ludzi swoich czasów w Polsce, dostrzegał realne problemy i zagrożenia, dlatego nie był lubiany, z tego powodu doczepiano mu „łatki”. Z drugiej strony jest postacią nie do końca poznaną, mimo, że powstało wiele poświęconych mu opracowań, nie powstało jedno z najważniejszych – „Państwo i prawo w myśli ks. Skargi”.
TePe
źródło: grojec24.net
Kazania sejmowe ks. Piotra Skargi możesz kupić TUTAJ.
(209)