Poseł partii Kukiz 15 Jakub Kulesza zdradził, że przyłapał polityka Nowoczesnej, który chodził po sejmowym korytarzu w poszukiwaniu Pokemonów.
Sam nie łapię, ale przyznam się, że nakryłem jednego kolegę z Nowoczesnej, który chodził po korytarzu z telefonem, a gdy zapytałem, czy szuka pokemonów, to się bardzo speszył i uciekł
– przyznał.
Kulesza dodał, że Pokemony są wszędzie.
Wczoraj dostałem SMS-a, że jeden z moich petentów złapał w moim biurze pokemona, także one są wszędzie, może i w Sejmie. Słyszałem też, że jeden z dziennikarzy złapał pod klubem PiS-u Psyducka
– dodał.
(749)
morda