Porzucili wygodne życie w Polsce, by walczyć z ISIS w koszmarnych warunkach. Jeden został ciężko ranny, a wszyscy ryzykują życie. „Oni są bezwzględni. Wykorzystują nawet dzieci…”
Grupa ośmiu Polaków dołączyła do Syryjskich Sił Demokratycznych pod dowództwem Kurdów. Wyjechali z Polski, by walczyć z terroryzmem spod znaku ISIS. Dużo ryzykują, bo za głowę któregoś z nich jest nagroda. Jeden już został ciężko ranny, ale nie zamierzają się poddać.
Polacy wyjechali do Syrii z „moralnego obowiązku”. Za swoją pomoc nie biorą pieniędzy, bowiem gdyby to robili, łamaliby prawo. O ich sytuacji wiadomo niewiele, bo kontakt jest utrudniony. Ostatnio udało się im złapać trochę połączenia z internetem, więc poinformowali o aktualnej sytuacji.
Wiadomo, że członkowie Grupy Zadaniowej „Gniew Eufratu”, do której należą Polacy, walczą o odbicie At-Tabaki, miejscowości leżącej obok największej zapory wodnej w Syrii. „Archer”, jeden z polskich żołnierzy, w krótkiej relacji przekazał też, że jeden z jego kolegów został ranny. Jego stan ma być stabilny, chociaż warunki nie sprzyjają kuracji. Nie ma wody, jedzenia, elektryczności.
W ciągu miesiąca schudłem 7 kilogramów. Podobnie reszta ekipy. Nie pamiętamy już, jak smakuje mięso. Ale morale jest wysokie. Miejscowi doskonale wiedzą, że przybyliśmy kawał drogi, żeby dla nich walczyć. Że zostawiliśmy swoje wygodne życia w bogatych państwach zachodnich, żeby ich wspomóc
– relacjonuje „Archer”. Polski żołnierz nie ukrywa, że ISIS dysponuje świetnym sprzętem i jest bezwzględne, wysyłając w ich kierunku nawet dzieci, które są obwieszone ładunkami wybuchowymi.
Oto pełna relacja:
Zlapalem internet od SDF Press doslownie na 5 minut. To jedyni dziennikarze na tyle odwazni zeby relacjonowac wydarzenia w Syrii. Nie spotkalem sie jeszcze z zadna ekipa znanych mediow.
Bitwa o Tabqe wydaje sie nie miec konca. Zostalo kilka dni starc, jestesmy 500 metrow od tamy. YPG/YPJ wypuszcza do walki bardzo mlodych i niedoswiadczonych bojownikow. Al-Raqqa wydaje sie byc odleglym marzenien i przy takim tempie postepow, zajecie stolicy moze potrwac nawet dwa lata.
Do przodu bardzo powoli. ISIS nie daje za wygrana, walcza o kazdy dom. Nie cofaja sie i nie poddaja. Jezeli sa ranni to obmazuja sie krwia udajac martwych jednoczesnie trzymajac pod soba odbezpieczony granat. Na 10 drzwi i okien 8 zaminowane. Szalenie utrudnia to szukanie schronienia przed ogniem przeciwnika.
Slyszy sie o wewnetrznych sporach w Daesh. Lokalni islamisci chca dobic targu z SDF i poddac miasto ale duza grupa francuskich i belgijskich fanatykow chce walczyc do samego konca.
Ciala jednostek Kasade ktore SDF zawsze do walki wypuszcza jako pierwsze(arabskie pospolite ruszenie) wywoza setkami.
Glownie dlatego, ze nie ogarniaja GPS i juz 4 razy wezwali ostrzal ze Spectera na swoje pozycje zamiast islamistow…
Wszedzie tunele dzieki ktorym zachodza nas od tylu lub wyskakuja ze swoich nor zaraz pod FOBem. Doslownie codziennie konfrontacje z VBIEDami i zamachowcami samobojcami. Nie nadarzamy kopac walow. Kontrataki co 2/3 godziny.
Schodzi 15-20 tasm do PKMu dziennie. Ostrzal mozdziezowy i snajperzy 24/7.
YPG/YPJ odnotowuje olbrzymie straty. W „Gniewie Eufratu” juz prawie wszyscy ranni, jeden Polak bardzo ciezko.
Jesli widzieliscie „Helikopter w ogniu” i pamietacie glowna bitwe to mamy cos takiego caly dzien. Codziennie. Od tygodnia.
Nie rotujemy, nie jemy, spimy po katach 2/3 godziny w kazdym nastepnym budynku ktory zdobedziemy lub wcale . Dzisiaj byl pierwszy „prysznic” od dawna..
Na chwile obecne praktycznie jedyna rzecza ktora powstrzymuje ISIS od przedarcia sie przez nasze linie jest maly tablecik dany mi przez amerykanow dzieki ktoremu w ciagu 15 minut mamy wsparcie ogniowe A-10 na danym gridzie lub jesli pogoda dopisuje ostrzal z krazacego wokol Tabqi Spectera. Robi duze bum. Mala rzecz, a cieszy.
Wazne ze jestesmy wszyscy razem. Kazdy rozpoznaje juz Polska flage.
Dolaczylo do nas 4 amerykanskich weteranow ktorzy byli tu przed nami na wlasna reke.
Cena za glowe czlonka Gniewu Eufratu – 850.000 USD. Zastanawiamy sie czy nie sprzedac naszego Formoziaka…
Nastepny kontakt In Shallah za jakis miesiac.
(14362)
Dołącz, porozmawiaj, wyraź swoją opinię. Grupa sympatyków strony Niezlomni.com
Redakcja serwisu Niezłomni.com nie ponosi odpowiedzialności za treść wypowiedzi zawartych w komentarzach użytkowników. Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Jednocześnie informujemy, że komentarze wulgarne oraz wyrażające groźby będą usuwane.
Ładowanie komentarzy Facebooka ...
1 komentarz
Czegoś nie mogę zrozumieć jak wojsko polskie walczyło w Iraku czy Afganistanie to nagonka była na nich ,że są najemnikami i za kasę jadą a tutaj grupka jedzie walczyć z muzułmanami i po stronie muzułmanów i są zajebiści.Może ktoś mądry napisać mi o co chodzi bo już nie pojmuje naszego społeczeństwa…
Czegoś nie mogę zrozumieć jak wojsko polskie walczyło w Iraku czy Afganistanie to nagonka była na nich ,że są najemnikami i za kasę jadą a tutaj grupka jedzie walczyć z muzułmanami i po stronie muzułmanów i są zajebiści.Może ktoś mądry napisać mi o co chodzi bo już nie pojmuje naszego społeczeństwa…