Za sprawą Muzeum Żydów Polskich ,,Polin” w Warszawie pojawił się mural poświęcony Zygmuntowi Baumanowi, który w przeszłości był funkcjonariuszem Korpusu Bezpieczeństwa Wewnętrznego, a później uchodził za autorytet w dziedzinie socjologii. Powstanie muralu wywołało wiele kontrowersji i nic dziwnego, że w oryginalnej formie nie pozostał zbyt długo.
Został odsłonięty 15 maja na podporach wiaduktu przy Dworcu Gdańskim.
Bauman, jak przypomina Niezalezna.pl, nie tylko szkolił żołnierzy KBW, ale i osobiście dowodził oddziałem, który wyłapywał Żołnierzy Niezłomnych. Stąd też dopisek, który właśnie się pojawił.
Mural z Baumanem na Dworcu Gdańskim w Warszawie wygląda dziś tak. 👍👍👍https://t.co/bpOlatUIkl pic.twitter.com/mHASntcoKs
— Katarzyna TS (@katarzyna_ts) 20 maja 2018
Jak informował portal, wPolityce mural pojawił się z inicjatywy Muzeum Polin oraz fundacji Klamra jako wizerunek osoby, która opuściła Polskę w związku z wydarzeniami z marca 1968 roku. Czytamy również, że w samym muzeum zostało poświęcona mu cała ,,ściana”, gdzie są opisywane losy jego rodziny, ale nie ma nawet krótkiej wzmianki o jego karierze we wczesnym PRL-u.
źródło: Niezalezna.pl / wPolityce.pl
(2316)