W nowej książce Piotra Zychowicza „Żydzi” znalazł się wywiad z amerykańskim historykiem Bryanem Markiem Riggiem.
Oto fragment:
ZYCHOWICZ: – Ilu Żydów służyło w armii Hitlera?
RIGG: – Około 150 tysięcy.
– Co to byli za ludzie?
– Używając terminologii niemieckiej: 60 tysięcy pół-Żydów, 90 tysięcy ćwierć-Żydów. Do tego od 5 do 10 tysięcy pełnych Żydów. W grupie tej było co najmniej dwudziestu jeden generałów, siedmiu admirałów i jeden feldmarszałek. Wielu spośród tych żołnierzy walczyło niezwykle dzielnie, wielu z nich poległo za Niemcy.
– Większość służyła w Wehrmachcie. Trafiali jednak również do SS. Czy zdarzało się, że brali udział w zbrodniach przeciwko innym Żydom?
– Tak, niestety tak się zdarzało. Był to jednak całkowity margines. Na ogół działali na najniższych szczeblach, choć był również feldmarszałek Erhard Milch, który po wojnie został skazany w Norymberdze za zbrodnie wojenne. Otóż był on pół-Żydem i fanatycznym narodowym socjalistą. Wiedział o eksterminacji Żydów, popierał ją. Był to straszny człowiek. W każdej społeczności znajdą się jednak jednostki zdemoralizowane, socjopaci i sadyści.
– Czy to prawda, że wielu z tych żołnierzy po wojnie wyjechało do Izraela?
– Jeszcze osiem lat temu w Izraelu żyło 150 osób pobierających emerytury Wehrmachtu. Nie jest tajemnicą, że na odbywające się regularnie w Niemczech zjazdy weteranów z poszczególnych jednostek Wehrmachtu przyjeżdża sporo uczestników z Izraela.
(41220)
Dzięki za ten artykuł, z komentarzach niejednokrotnie pisałem na ten temat, cisza.
Żyd ma obowiązek ratowani SWOJEGO życia. Nieważne jakim kosztem. Elementarz cywilizacji żydowskiej. Dlatego po całym swiecie ściga sie gojów oprawców. żyd wychodzi wolny.
Polecam film „Zniesławienie” na YouTube. Mistrzostwo świata.