W niepewnej sytuacji na świecie taki kraj jak Polska powinien mieć liczną i silną armię. I w najbliższych latach polskie wojsko będzie miało w służbie więcej żołnierzy. Do 2022 ma ich być 200 tysięcy.
Minister obrony narodowej Antoni Macierewicz na wspólnej konferencji prasowej z prezydentem Andrzejem Dudą poinformował w środę, że armię czeka zwiększenie liczebności żołnierzy. Do 2019 roku w wojsku ma służyć 150 tysięcy żołnierzy, a po latach 2020-2022 nawet 200 tysięcy.
Aby ten cel osiągnąć, niezbędne jest także lepsze finansowanie, skuteczniejsze finansowanie polskiej armii. Za zgodą i po rozmowie z panem prezydentem projekt odpowiedniej ustawy został złożony i omówiony z panią premier Beatą Szydło
– powiedział Antoni Macierewicz.
.@AndrzejDuda: dowódcy, żołnierze nie są politykami – są żołnierzami i pełnią służbę dla Rzeczpospolitej#wieszwiecej pic.twitter.com/op1558HUfx
— TVP Info (@tvp_info) 12 kwietnia 2017
Te ustalenia to efekt zakończenia pierwszej części obrad odprawy rozliczeniowo-koordynacyjnej kadry kierowniczej MON i sił zbrojnych
Odprawa to podsumowanie zeszłego roku i wskazanie najistotniejszych elementów, które będą realizowane w bieżącym roku, i spojrzenie w przyszłość co do przyszłości rozwoju sił Zbrojnych, planowanych działań
– wyjaśnił prezydent Duda.
Zwierzchnich sił zbrojnych na konferencji prasowej poruszył też kwestię wielonarodowego dowództwa w Polsce. Według Prezydenta RP gotowość bojowa ma zostać osiągnięta do końca czerwca tego roku.
Pan minister zapewnia, że wszystko jest w tej chwili w realizacji i te terminy, jeżeli chodzi o organizację tego dowództwa, zostaną dotrzymane
– powiedział Andrzej Duda.
Dowództwo Wielonarodowej Dywizji w Elblągu ma koordynować działania wielonarodowych batalionów NATO na wschodniej flance.
Prezydent Duda nie ukrywał również, że jest rozczarowany postawą niektórych wojskowych, którzy w ostatnim czasie złożyli dymisję. Tłumaczył, że oficjalnie podają oni pewne powody porzucenia służby, a potem mówią coś innego.
Trzeba mieć taką odwagę cywilną, żeby rozumieć swoją rolę, a po drugie, żeby mówić prawdę. I ja tej prawdy oczekuję, choćby to była prawda najtrudniejsza. Jeszcze raz powtarzam – żołnierze nie są politykami. Dymisje składają z przyczyn politycznych – politycy. Żołnierze są od dowodzenia armią, są również od zgłaszania swoich sugestii. Natomiast polityka kadrowa musi być prowadzona w sposób odpowiedzialny, w sposób planowy, w sposób zrozumiały dla kadry, żeby budowała ona morale polskiej armii a nie osłabiała
– stwierdził prezydent po odprawie.
Z kolei Antoni Macierewicz na koniec wyraził też nadzieję, że wkrótce zostaną przyjęte takie przepisy, w myśl których budżet obronny będzie ustalony na minimum 2 proc. PKB planowanego na dany rok. Obecnie też jest to 2 procent, ale na rok poprzedni. Zmiana miałaby pozwolić na dalsze unowocześnianie polskiej armii, która za rządów Platformy Obywatelskiej została zaniedbana. Widać to w poniższym zestawieniu.
(5890)