Holenderscy pracodawcy mają problem. Twierdzą, że coraz większym wyzwaniem staje się znalezienie Polaków do prac sezonowych.
Największe braki odczuwają osoby prowadzące szklarnie i ogrodnicy. Dlatego też Holendrzy muszą sięgać po pracowników z Litwy, Rumunii czy Węgier. Twierdzą jednak, że żałują bardzo, iż nie są to nasi rodacy: ci słyną z solidności i szybkiej aklimatyzacji do nowych warunków. Są bardzo lubiani i cenieni przez holenderskich pracodawców.
Powód mniejszego zainteresowania pracą w Holandii? Holenderskie media twierdzą, że Polacy coraz częściej znajdują pracę w swojej ojczyźnie. Na uwagę zasługuje fakt, że bezrobocie jest na rekordowo niskim poziomie, poza tym dodatkowymi czynnikami jest solidna gospodarka. Dodatkowym czynnikiem ma być też 500+.
Holendrzy w przeszłości nie zawsze byli zadowoleni z siły roboczej z Polski. Niektórzy politycy mówili wręcz o tsunami Polaków. Teraz ich stosunek radykalnie się zmienił…
Aart van der Gaag, dyrektor związku biur pośrednictwa pracy ABU (Algemene Bond van Uitzendondernemingen), wygłasza ciekawe opinie na temat Polaków i pokazuje, że inne powody odgrywają również rolę:
jeśli słyszę radnych, wykrzykujących hasła o „polskim tsunami”, wtedy myślę sobie: czy to potrzebne? Nasza tolerancja wciąż się zmniejsza: narzeka się nawet na Polaków, którzy rano za głośno zatrzaskują drzwi swoich samochodów. Od kiedy wybuchł kryzys, Polacy za wszystko są obwiniani; to niesprawiedliwa i jednocześnie groźna tendencja. Jeśli chcemy, by holenderska gospodarka dobrze się rozwijała, nie możemy otaczać Holandii murem. Zajmijmy się tymi sześcioma tysiącami nieuczciwych biur pracy. To tam wykorzystuje się pracowników i łamie się prawo pracy. Stańmy się znów bardziej gościnni, a już w szczególności wobec ludzi, którzy przyjeżdżają tutaj, by ciężko pracować. Tak, moglibyśmy być nieco bardziej przyjaźnie nastawieni wobec Polaków, którzy tutaj są
Van der Gaag porównuje Polaków z Rumunami i Bułgarami. Według niego polskich pracowników nie da się zastąpić robotnikami z tych dwóch państw, ponieważ Bułgarzy i Rumunii mają bardziej śródziemnomorską mentalność i nie posiadają takiego etosu pracy jak Polacy.
źródło: RMF FM / Niedziela.nl
(7693)