Ryszard Petru, jak i inni posłowie opozycji, święta spędzą w Sejmie. Lider Nowoczesnej podczas briefingu z dziennikarzami podzielił się swoimi obawami. Jego zdaniem istnieje realne zagrożenie, że zostanie wyniesiony we śnie z sejmu.
Boimy się sytuacji, gdy zbyt mało osób na sali może spowodować, że zostaną wyniesione przez straż marszałkowską, na przykład we śnie
– przytoczył słowa Petru Jacek Prusinowski, dziennikarz radiowy.
Wcześniej Petru użalał się, że ,,na sali robi się coraz chłodniej”, ale posłowie wytrwają.
,,ani chłodem, ani głodem nas nie wezmą”
– usłyszeliśmy dzielną deklarację.
Petru oceniał również sytuację w Polsce i samego Jarosława Kaczyńskiego:
Podobnie myślał Fidel Castro, który promował rewolucję na Kubie; realizował swoje szalone idee kosztem biedy i problemów wielu ludzi, którzy mieszkali w tym kraju. Tak działają dyktatorzy, tak działają ludzi opętani. Kaczyński, jak widać jest osobą opętaną nie tylko dlatego, że blokuje obrady Sejmu, nie tylko dlatego, że blokuje Trybunał Konstytucyjny i że się upiera przy rzeczach beznadziejnych, ale dlatego, że z pełną świadomością funduje nam spowolnienie gospodarcze
Na biezaco z sali sejmowej pic.twitter.com/4mB9bsf2Gr
— Ryszard Petru (@RyszardPetru) 23 grudnia 2016
(2919)