Od piątku w Calais trwają walki między grupami imigrantów z Afryki. Lokalne władze alarmują o przemocy, która eskaluje.
W bójkach brało udział około 100 uchodźców z Erytrei i Etiopii, którzy używali kijów, prętów, kamieni. Rannych zostało kilkadziesiąt osób. Interweniowała policja, która użyła gazu łzawiącego.
Tu nagranie zarejestrowane przez mieszkańca Calais:
exclu”calais libre” scene de combat des migrants dans un quartier de calais cet am pic.twitter.com/VCn5LoDRom
— Daves62 (@CalaisLibre) 1 lipca 2017
Na miejscu pojawiła się już brygada antyterrorystyczna oraz policja CRS, specjalizująca się w rozpędzaniu nielegalnych manifestacji.
Zadaniem funkcjonariuszy było zaprowadzenie porządku i zapewnienie, by przy rozdawaniu imigrantom posiłków przez organizacje humanitarne nie dochodziło do burd
– czytamy na TVP.info.
Mimo formalnej likwidacji obozu imigranci wciąż koczują w okolicach Calais (ich liczbę szacuje się na 400-600), licząc na przedostanie się do Wielkiej Brytanii. Blokują drogi, co stanowi ogromne zagrożenie dla kierowców. Ofiarą padł polski kierowca, którego auto uderzyło w tył innego pojazdu, stanęło w płomieniach, a Polak zginął na miejscu.
(24975)