Tomasz Szatkowski, podsekretarz stanu w Ministerstwie Obrony Narodowej, oficjalnie odniósł się do doniesień mediów o pobycie polskich operatorów Wojsk Specjalnych na Ukrainie.
Z Jednostki Wojskowej Komandosów został wydzielony komponent Wojsk Specjalnych […] skierowany, w celu szkoleniowym, w rejon miejscowości Kropywnyćkyj (do dnia 14 lipca br. pod nazwą Kirowohrad), leżącej w odległości ok. 500 km od Doniecka i ok. 700 km od Ługańska”
– powiedział w odpowiedzi na interpelację posłów klubu Kukiz’15.
Szatkowski poinformował, że komponent złożony z żołnierzy JWK został wysłany na Ukrainę w ramach misji Joint Multinational Training Group – Ukraine. Jest to międzynarodowa inicjatywa koordynowana przez USA, której celem jest podniesienie zdolności operacyjnych Sił Zbrojnych Ukrainy, poprzez szkolenie i przekazywanie sprzętu wojskowego.
Polscy komandosi stacjonują ok. 500 km od Doniecka i ok. 700 km od Ługańska w miejscowości Kropywnyćkyj, gdzie szkolą 50-osobową kompanię z 3. Pułku Wojsk Specjalnych Ukrainy w zakresie taktyki małych pododdziałów piechoty, szkolenia strzeleckiego i medycyny pola walki.
W inicjatywie Joint Multinational Training Group – Ukraine biorą udział także Wielka Brytania, Kanada, Litwa i Estonia.
(3243)
…czyli jednak…! Po cichu Antek z resztą głupoli ukrów szkoli. Oby Antek nie znalazł się w tej grupie,która będzie wiała gdzie pieprz rośnie,jak moskale wezmą się za nich….Powinien wybrańców brać z tzw. grupy neobanderowców…jak P.Kowal, Żurawski vel coś tam…i cała masę podobnych już wcześniej wyszkolonych.. podczas pokrzykiwań na majdanie. Bo to już komandosi zaprawieni w bojach..Nie zapomnijcie o dziennikarkach,które na żywo będą robiły relacje z tych „szkoleń”…Pani M.B. już jest gotowa….Choroby psychiczne postępują…