Jedną ze zmian przeprowadzonych przez rząd Prawa i Sprawiedliwości jest obniżenie emerytur byłym funkcjonariuszom Służb Bezpieczeństwa i Urzędu Bezpieczeństwa. Na tę decyzję czekało wielu Polaków. ,,Gazeta Wyborcza” widzi jednak tę kwestię inaczej.
Obniżenie emerytur funkcjonariuszom SB i UB Wyborcza ilustruje zdjęciem na górze. Internauci widzą to tak jak na dole ??
????Od: @RazorWire5 pic.twitter.com/CZnY6zP4KZ
— Demaskator® (@DemaskatorProp) 26 lipca 2017
W ,,Dużym Formacie”, dodatku do ,,Gazety Wyborczej”, ukazał się artykuł o tym, kogo dotkną zmiany wprowadzone ustawą dezubekizacyjną.
Tysiące emerytowanych funkcjonariuszy służb specjalnych, policji i innych formacji mundurowych od 1 października będą miały emeryturę obniżoną nawet do 850 złotych netto. Dotyczy to zarówno tych, którzy pracowali tylko w PRL, jak i tych, którzy służyli po 1990 roku. Nie ma znaczenia pozytywna weryfikacja. Radykalne cięcie świadczeń obejmie też renty rodzinne wypłacane np. żonie czy dzieciom po zmarłym funkcjonariuszu
– czytamy w artykule w ,,Wyborczej”.
W Instytucie Pamięci Narodowej jest już lista ponad 190 tysięcy mundurowych pobierających emeryturę lub rentę. IPN ma sprawdzić, komu i w jakiej wysokości się one należą.
W tekście w ,,Dużym Formacie” autor przytoczył reakcje trzech osób, które otrzymały informacje o planowanej obniżce emerytur lub rent.
I w tym momencie jakby mi oczy zaszły mgłą. Gorąco mi się zrobiło, a co było dalej, to już znam z opowiadań żony. Podobno zgiąłem kopertę i nie mogłem przestać kląć. Panie, jakim trzeba być skur*** aby takie decyzje podejmować. I za co? Za to, że w warsztacie naprawiałem radiostacje. Nawet przez pół minuty nie byłem pracownikiem SB. Zresztą w tym liście, co mi PiS wysłał o zmianie emerytury, nie zarzucają mi, że jestem esbekiem czy tajnym współpracownikiem, zdrajcą. Napisali tylko, że wydział łączności kwalifikuje się pod nowe prawo, i koniec.
– powiedział Jerzy, który pracował w Wydziale Łączności Komendy Wojewódzkiej Milicji Obywatelskiej w Słupsku.
Ręce mi się zaczęły trząść, laska wypadła. Jakieś dziecko mi ją podało. Do lekarza już nie doszedłem. Wróciłem do domu i rzuciłem do żony: „Patrz, jak ze mną postąpili”. Przez pierwsze dni po tym piśmie głównie spałem. W głowie mi się kręciło, przestawało dopiero, gdy zamykałem oczy
– opowiadał 78-letni Tadeusz
Był zatrudniony w Milicji, ale utrzymuje, że miał tam etat tylko dlatego, że nie można było oficjalnie zatrudnić nikogo w kontrwywiadzie.
W historii tak już bywa, że jedna dyktatura krytykuje drugą. PiS krytykuje PRL i odbiera emerytury byłym funkcjonariuszom. Tyle że PiS robi dokładnie to samo. Zawłaszcza każdy kawałek życia. Chce kontrolować każdą instytucję, zatrzymuje manifestantów. Przecież jak człowiek ogląda dziś wiadomości w TVP, to jakby oglądał dziennik w PRL-u
– dodał.
To teraz panu powiem, za co mnie ukarali. Dostałem decyzję o zmniejszeniu emerytury w związku ze studiami w Akademii Spraw Wewnętrznych od 1 września 1989 do 31 lipca 1990 roku, czyli przez 11 miesięcy. Z tego powodu jestem zbrodniarz państwa totalitarnego
– stwierdził natomiast 53-letni Roman, policjant.
Te historie nie przekonują internautów. Zwrócili uwagę m.in. na to, że ,,Wyborcza” wybrała trzy przykłady osób, które pobierały takie emerytury a renty, a kompletnie pominęła wysokich rangą funkcjonariuszy, którzy miesiąc w miesiąc dostawali wielkie pieniądze.
Znam wnuczka UBeka, który co miesiąc dostawał od dziadka 2 tysiące z 9 tysięcznej emerytury. Wczoraj stał pod Sądem Rejonowym w Gliwicach.
— smok05 (@smok05) 21 lipca 2017
Wlasnie usłyszane w podmiejskim pociągu:”protestują ci co mają po 20 tys.zł emerytury. Tak naprawdę powinni wisieć, no ale jest demokracja!”
— Jarek Olechowski (@OlechowskiJarek) 21 lipca 2017
Moja babcia ma 1006 zł a swoim postępowaniem nikogo na niesprawiedliwość nie naraziła, a co dopiero na więzienie itp.
– napisał jeden z komentujących na Facebooku.
I w sumie dobrze. Dlaczego facet, który naprawiał radia gdzieś tam ma dostawać kilka tysięcy emerytury, a facet, który naprawiał radia w sklepie x w Koziej Wólce ma dostawać 1000 zł? Jak mają mieć wysokie, to wszyscy po równo, a nie, że sobie pozałatwiał jeden z drugim, dzięki kolesiom, nawet jeśli sam partyjny nie był
– podsumował inny.
Płaczą mechanik z sekretarką. A czy oni wiedzą że byli ważnymi trybikami w systemie? By ubecja mogła kogoś aresztować, samochód musiał być sprawny, a decyzję o aresztowaniu ktoś musiał napisać?
– stwierdził kolejny.
Debile z @gazeta_wyborcza nawet nie wiedzą ,że wielu Polaków po 40 latach pracy nie ma tak wysokich zarobków. pic.twitter.com/lMkTB6QE86
— Marek Markowski (@panzer_w1959) 26 lipca 2017
Proszę @gazeta_wyborcza o więcej takich tekstów. Muzyka dla uszu wolnych Polaków :))) pic.twitter.com/mtFnsuMIAx
— lostson 🇵🇱 (@lostson_) 26 lipca 2017
(4944)
