Czcij ojca i matkę swoją, a więc dbaj o nich, gdy staną się starcami i niezdatnymi do zarabiania na życie. Musimy przeto dążyć do renty starczej, lecz niechaj tę pracę załatwia społeczeństwo samo, a nie państwo; żeby każdy należał do swojej ubezpieczalni, do jakiej mu się podoba.
(…) U niektórych koczowników, na prymitywnych stopniach cywilizacji, jest zwyczaj, że się zabija chorych starców. Jeszcze pod koniec XIX wieku stwierdzono to u Czukczów. Na równym z nimi poziomie stoją wszyscy ci, którzy zalecali i przeprowadzali ciągłe obniżanie poborów emerytalnych. Czyż nie stanowi to cywilizowanego „dobijania starców”?
Feliks Koneczny, „Państwo i prawo w Cywilizacji Łacińskiej”
(69)