O autorce, która „demaskuje” patriotyzm w „Brudnych sercach”. „Każdy jest trochę świnią”. Teraz dowiaduje się, że jej ojciec był…. w SB. „Strzał od IPN w środek czaszki”
To świetny numer. Świat jest pełen niezwykłych zdarzeń, o czym przekonała się nieznana pisarka z Poznania, Anna K. Kłys, autorka nieznanej książki „Brudne serca” – pisze Jerzy Jachowicz w serwisie wPolityce.pl.
Nie, nie, to nie o niej. Ona ma czyste serce. Tylko nie wierzy, że w zbrodniczych czasach inni mogli je mieć. Taka pisarka mi się podoba. W delikatny sposób, godny jej talentu literackiego, podważa bohaterstwo. Kiedy w czasie egzekucji mierzono do nich, pisze – „stali na baczność i się uśmiechali. Mrużyli oczy od słońca, nigdy od łez. Fajnie jest umierać dla ojczyzny!”
Heroizm istnieje tylko w legendach. To jej odkrycie. Jej wkład w najnowszą historię Polski, a przede wszystkim w naukę o moralności. Każdy jest trochę świnią, trochę kombinatorem. Myśli tylko o pełnej misce i o zapewnieniu najbliższym możliwie wygodnego życia. Ta wspaniała intelektualistka z Wielkopolski, tak się poświęciła demaskowaniu fałszywych legend, opowiadających, jak chłopcy z AK, stojący przed plutonem egzekucyjnym UB umierali z uśmiechem na twarzy, że nie miała czasu dowiedzieć się, iż jej ojciec przez dziesięć lat był ubekiem.
Mam czterdzieści lat i wczoraj, przez przypadek, dowiedziałam się, że mój ojciec był w SB.
A to traf. Ale jest dzielna. Niewiele się rozglądając, znalazła winnego swej dramatycznej sytuacji. To współcześni oprawcy, gnębiący przyzwoitych ludzi stworzyli instytucję, która zakłóca spokój i samozadowolenie pisarce Annie K. Kłys.
Po 25 latach pracy nad moimi relacjami z ludźmi, nad odbudową wiary w siebie – dostaję z rąk miłosiernych pracowników IPN strzał w środek czaszki.
Biedna badaczka przeszłości. Ach, gdybyż w swych potrzebach twórczych poszła śladami Stanisława Lema…
Chcesz podzielić się z Czytelnikami portalu swoim tekstem? Wyślij go nam lub dowiedz się, jak założyć bloga na stronie. Kontakt: niezlomni.com(at)gmail.com. W sierpniu czytało nas blisko milion osób!
Dołącz, porozmawiaj, wyraź swoją opinię. Grupa sympatyków strony Niezlomni.com
Redakcja serwisu Niezłomni.com nie ponosi odpowiedzialności za treść wypowiedzi zawartych w komentarzach użytkowników. Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Jednocześnie informujemy, że komentarze wulgarne oraz wyrażające groźby będą usuwane.