W niedzielę około godz. 3 nad ranem przy Maglin w Ballincollig w hrabstwie Cork w Irlandii. w Irlandii doszło do brutalnej napaści na dom Polaków. Czterej bandyci włamali się do domu, gdzie doszło do morderstwa.
,,Irish Examiner” podaje, że zamordowanym mężczyzną jest Mikołaj Wilk. W szpitalu przebywa jego żona Elżbieta. Dwójka dzieci i inna kobieta przebywająca w domu nie ucierpieli.
Według nieoficjalnych informacji TVP3 Bydgoszcz zmarły 35-latek pochodzi ze wsi Wszedzień k. Mogilna (Kujawsko-Pomorskie).
O. Piotr Galus z Cork określił zbrodnię jako ,,okrutną”.
– Nie znałem mężczyzny osobiście, ale lokalna polska społeczność modli się za całą rodzinę
– powiedział, dodając, że zostanie jej udzielona pomoc.
– To zbrodnia, która nie ma narodowości. Każdy mógł paść jej ofiarą
– powiedział duchowny.
Zamordowany Polak miał 35 lat. Sprawcy weszli do jego domu uzbrojeni w maczety. W mieszkaniu przebywała także żona Elżbieta i dwójka dzieci (poniżej szóstego roku życia).
Polak pracował w Cork – zajmował się ogrodnictwem. W Irlandii przebywał przynajmniej pięć lat.
Przedstawiciel policji powiedział, że do zbrodni doszło p 3:17 i funkcjonariusze pojawili się niezwłocznie na miejscu (,,w przeciągu pięciu minut”). Bandyci uciekli z miejsca zdarzenia samochodem.
Polak został natychmiast przewieziony do szpitala – Cork University Hospital (CUH), gdzie zmarł około 5:00. Jego żona została ciężko ranna, ale jej obecne obrażenia nie zagrażają życiu.
Obecnie policja prowadzi dochodzenie: analizowany jest m.in materiał z monitoringu. Apeluje również do lokalnej społeczności o udzielenie informacji, które może posiadać. Osoby, które mogły być świadkami zdarzenia proszone są o kontakt pod numerem 021 4946200 lub 1800 666 111, albo o zgłoszenie się na dowolny posterunek policji.
Samochód BMW, którym uciekali bandyci, został znaleziony spalony. Teraz zostanie poddany dokładnym badaniom.
(10190)
